Pojechałam do rodziców na wizytację.
Rodzice jako tako, ale koty poczuły wiosnę.
Yoduś od razu powędrował na leżankę na balkonie i zaczął przypiekać swoje rudości w pierwszych, nieśmiałych promieniach słońca
Tercja charakter ma wredny i choć u rodziców mieszka już chyba drugi rok, nadal nie polubiła Tabisi. mieszkanie jest podzielone na strefy a i tak od czasu do czasu Tercja dokonuje aneksji terytorium Tabici, czyli wprasza sie do pokoju mojej mamy.
Tercja wredota

Tabcia ma "swój" pokój, ale i tak najbezpieczniej czuje się na szafie, regałach. Mama nauczyła się stawiać kuwetę na szafie, bo inaczej zdarzały się wypadki, gdy Tercja wdarła się do pokoju a Tabcia bała się zejść na podłogę.
Tabik "przyłapany" w szafie
W ciasne miejsca pcha się też Yoduś
