CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 30, 2008 21:28

Kociaki...[*] [*] :cry:
Dlaczego znów...? :cry:

Adria,trzymaj się...

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pon cze 30, 2008 22:00

Bardzo współczuję :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon cze 30, 2008 22:21

Adria jak dojdzie do siebie na pewno sama napisze, Na razie dalej ma pełne ręce roboty. To był jakiś bardzo pskudny chyba mutant wirus, bo również rezydenci mają objawy. Mimo szczepień i wirusa, który był w ub. roku i który ich nie ruszył :( . To wszystko bardzo smutne i przykre jest jeszcze to, że nie można w żaden sposób pomóc .
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Wto lip 01, 2008 6:09

tak bardzo mi przykro :cry:

Alaska [']
Blind [']

Adria trzymaj sie
mocne kciuki :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto lip 01, 2008 9:12

['][']
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto lip 01, 2008 9:50

Cichy Kąt pisze:To był jakiś bardzo pskudny chyba mutant wirus, bo również rezydenci mają objawy. Mimo szczepień i wirusa, który był w ub. roku i który ich nie ruszył :(


Ojej :roll: Brzmi to kiepsko :(
U mnie kociaki czują się lepiej niż wczoraj :) karma od Aguteks im posmakowała :D (pan doktor powiedział, że nie zaszkodzi podać weaninga - a może i podniesie odporność :wink:). Poza tym antybiotyk jest fuj :P

Agutekst! wielkie dzięki za wszystkie dobre rzeczy! :) spóźniony zapłon zapracowanego :wink: :oops:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 17:48

starchurka pisze:
Cichy Kąt pisze:To był jakiś bardzo pskudny chyba mutant wirus, bo również rezydenci mają objawy. Mimo szczepień i wirusa, który był w ub. roku i który ich nie ruszył :(


Ojej :roll: Brzmi to kiepsko :(
U mnie kociaki czują się lepiej niż wczoraj :) karma od Aguteks im posmakowała :D (pan doktor powiedział, że nie zaszkodzi podać weaninga - a może i podniesie odporność :wink:). Poza tym antybiotyk jest fuj :P

Aguteks! wielkie dzięki za wszystkie dobre rzeczy! :) spóźniony zapłon zapracowanego :wink: :oops:


edit: literówka...

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 17:54

ech, coś z tymi postami moimi nie tak?... :?

Jak się miewacie, Adria?...
U nas spokój, ale dzisiaj rano rozchorował się Denver :( to samo co reszta, ropka z jednego oczka :( dajemy antybiotyk, co zrobić. Na szczęście od razu niemalże widać efekty :D mimo, że to "tylko" unidox :P. Najlepiej trzyma się Tociątko - ma niespożytą wprost energię i żadnych śladów kk :D
Xena nam dziś rano dała popalić :lol: bawi się "energicznie" = żegnaj, porządku...żegnajcie, kabelki...

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 20:31

U mnie nie najlepiej. Byłam z kociakami znowu u weta. Dalej mają biegunki. Najgorzej ma się Mauri. Rano ona i jeszcze jeden czarnuszek nie przyszli na jedzonko. Na podłodze znowu był pawik z robalami. Mauri ma brzydkie oczko - herpers jak stwierdził wet. Mauri, Libia i Dakar dostały kroplówki. Wszystkie coś na odporność. Jutro mam być z nimi do kontroli i jutro mam dla nich dostać jakąś pastę na biegunki u kociąt - wet dopiero zamówił :evil: Po południu któreś zwróciło poranne jedzonko i to nie była Mauri, bo ona rano nie jadła. Teraz też nie chciała :( Qpale zmieniły smrodzik i bardzo mnie to martwi, bo..... Wet nie miał dziś testów na parwo, żeby zrobić czarnuszkom. W czwartek mija dwa tygodnie od czasu, gdy miały kontakt z Alaską, Syberią i Blindem :(
Athena też nie chciała jeść wieczorkiem - to do niej nie podobne.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 01, 2008 21:08

Basiu, tez trzymam kciuki :(
To nie powinno tak byc. Zupelnie.
Przytulam, Adria :(



Z innej beczki - Talib dzisiaj zaszczycil weta. A co. Jak zamach, to zamach :twisted:

Wynik, wyglada na to, ze ujemny. Co nas cieszy. Nos wreszcie wyglucil gluta (podejrzewam, ze mialo to miec zwiazek z bronia biologiczna Taliba, ale glut za malo byl.... biologiczny). Po wygluceniu ukazala sie wprawnemu oku Doctorra nadzerka. Wprawdzie juz ziarninuje i ladnie sie goi, ale sporszawa jest, to i koktail molotowa kontynuujemy.
Talib jest zachwycony.
Nie bede sie rozwodzic nad sklonnosciami, probami i wyczynami Taliba w drodze powrotnej. Jedno tylko rzekne - wiedzieliscie, ze mozna kocim pawiem rzucic z transporterka, przez kratke, wprost pod prawe przednie kolo autobusu miejskiego? No widzicie. Ja tez nie wiedzialam. A Sela to potrafi :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lip 01, 2008 22:04

Rany no :(

W związku z tym, że mamy nowy miesiąc (czytaj: wypłata :twisted: ) a "moje" kociątka znalazły w czerwcu domki - poproszę o nowego sierściaka.
Ostatnio edytowano Wto lip 01, 2008 22:22 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lip 01, 2008 22:07

Myszka.xww pisze:Basiu, tez trzymam kciuki :(
To nie powinno tak byc. Zupelnie.
Przytulam, Adria :(



Z innej beczki - Talib dzisiaj zaszczycil weta. A co. Jak zamach, to zamach :twisted:

Wynik, wyglada na to, ze ujemny. Co nas cieszy. Nos wreszcie wyglucil gluta (podejrzewam, ze mialo to miec zwiazek z bronia biologiczna Taliba, ale glut za malo byl.... biologiczny). Po wygluceniu ukazala sie wprawnemu oku Doctorra nadzerka. Wprawdzie juz ziarninuje i ladnie sie goi, ale sporszawa jest, to i koktail molotowa kontynuujemy.
Talib jest zachwycony.
Nie bede sie rozwodzic nad sklonnosciami, probami i wyczynami Taliba w drodze powrotnej. Jedno tylko rzekne - wiedzieliscie, ze mozna kocim pawiem rzucic z transporterka, przez kratke, wprost pod prawe przednie kolo autobusu miejskiego? No widzicie. Ja tez nie wiedzialam. A Sela to potrafi :twisted:


8O muszę pogratulować zdolności :lol:

:ok: za zdrowie wszystkich ckkotów
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 23:16

Basiu - kciuki, kciuki, kciuki :ok:
Wiecie, jaką miałam dzisiaj rozmowę adopcyjną?...Adria, dzięki za ostrzeżenie...aż się cieszę, że mi się telefon wyładował... :?

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 23:25

starchurka pisze:Basiu - kciuki, kciuki, kciuki :ok:
Wiecie, jaką miałam dzisiaj rozmowę adopcyjną?...Adria, dzięki za ostrzeżenie...aż się cieszę, że mi się telefon wyładował... :?


Napisz jak przebiegła rozmowa .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 01, 2008 23:41

Rozmowa przebiegała tak, że mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu.

Babka chciała Biszkopta, bo w sobotę w niewyjaśnionych okolicznościach zmarła jej pięcioletnia wychodząca od czasu do czasu kicia. Najpierw zapytałam, czy ona sobie zdaje sprawę, że przy braku jednoznacznej diagnozy jest niebezpiecznie brać małego kota - a ona na to, że lekarze podejrzewają białaczkę "taką jak u ludzi", bo test na FeLV wyszedł ujemny (kot przestał jeść, osowiały etc. - wg mnie prawdopodobne jest, że zjadł jakiegoś zatrutego gryzonia...), więc nie ma żadnego niebezpieczeństwa...no nic. Można z moim zdaniem polemizować, ale ja bym uważała jednak...Poza tym ona wyjeżdża co jakiś czas na trzy dni do jakiegoś domku pod Krakowem i koniecznie musi zabierać kota i go wypuszczać, dlatego, że nie będzie przecież nikogo obciążała opięką nad nim. A wypadki "zdażają się, ale przecież nie muszą się zdarzyć". I takie tam pieprzenie przez 15 minut, dobrze, że nie na mój koszt. Szkoda, że jej nie nagrałam. Babka w ogóle nie chciała mnie słuchać, grochem o ścianę. Bo ona wie najlepiej. I ma kompletnie gdzieś dobro kota. Sorry, ale się zdenerwowałam. Powyższa relacja nie oddaje nawet w połowie kompletnego bezsensu tej rozmowy.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 69 gości