S.K.NIEKOCHANE VII-nowy wątek i nowy ''prowadzący'

» Nie cze 29, 2008 22:39

bettyysolo- :crying:

-teraz doczytałam ,tez sie boję
on jest taki malenki
bardzo sie boję

» Nie cze 29, 2008 22:40

betty kochana,dzisiaj obserwowałam w schronie 2 czarne maluszki,Tobie chyba się trafił ten w gorszym stanie :cry:

Jeden z nich siedział na trocinach z opuszczoną główką,był osowiały.
Choroba u takich maleńtasów postępuje bardzo szybko

Trzymam kciuki za przetrwanie nocy.

» Nie cze 29, 2008 22:43

Mała, zrobie jej jutro na pewno, dzis juz nie mam sil ale jutro obiecuje ze bedzie i podrzuce tu linka.

mam takie pytanko, ten czarnuszek co w czwartek byl w malej klatce to on jest w schronie czy znalazl domek? czy dał rade w ogole?

ciesze sie ze domki sie poznajdywaly, oby to byly dobre domki, trzymam kciuki.

» Nie cze 29, 2008 22:47

Tak, bettysolo ma słabszego z rodzenstwa.

peperoni-czarnuszek dał rade, jest w nowym domku, juz był w super formie-fajny dom, bede do nich z rana dzwonic

» Nie cze 29, 2008 22:51

ciesze sie bardzo ze znalazl domek i dobrze sie trzymal.
on tak płakusiał, tak mi bylo ciezko go zostawiac...
oj, jak ja sie ciesze

no i z calego serca zycze duzo duzo sily maluszkowi u bettysolo.
musi byc dzielny i dac rade!

» Nie cze 29, 2008 23:04

Mała1 pisze:
halbina pisze:Mała1, spokojnie! Moje maluszki dwa, oba buraski mają się dobrze, jedzą, tulą się do wujcia Byrona i nie mają respektu przed moim stadem... dzielnie prychają na wujcia mixa amstaffa i dwie hienki zamojskie, na Inkę jakos mniej, ale ona drzemie całymi dniami. Maleńtasy kuwetkują, kupka nie jest najgorsza. Fajnie się bawią ze sobą.

halbinko help, help, help
przeciez Ty brałas od nas jednego burasia
wiecie ,ze ja dostane za chwile pomieszania zmysłów

Nie brałam, wcisnęły mi na odchodnym... :twisted:

ale ten drugi mniejszy jeszcze...

» Nie cze 29, 2008 23:25

halbina
dobrze,ze przynajmniej u nich dobrze w takim razie. :wink:

u maluszka bettysolo postępuje wszystko jak u Tadzia-boimy sie ,ze nie przetrwa nocy :cry:

O 7ej jeszcze brykał, teraz oddycha bardzo ciezko

(Marta-jak tylko tu zajrzysz, trzeba do sreberka dzwonic, niech powiedza weterynarzowi,ze z bratem tak źle, potrzebny moze silny antybiotyk, i to bardzo szybko)

» Nie cze 29, 2008 23:41

będzie to jedna z trudniejszych nocy

maluszek bardzo się męczy :cry:

i ma takie zimne łapeczki
mimo iż poprzykrywałam kocykiem

» Nie cze 29, 2008 23:43

jestem z Wami myślami

sama przez to przeszłam 5 dni temu.......... mam nadzieje że u Was będzie inny finał tej choroby niż u Tadeusza

» Nie cze 29, 2008 23:48

Walcz maluszku! Walcz!

nadzieja umiera ostatnia, więc miejmy nadzieję!

» Pon cze 30, 2008 0:15

Maluszkowi się nie udało :cry:

odszedł od nas
ode mnie :cry:

jeszcze nigdy nie widziałam tak szybkiego postępu choroby
był u mnie tylko 5 godzin

rano zakopię Go na naszym rodzinnym cmętarzyku zwierzęcych przyjaciół których przez lata trochę się nazbierało od całej rodziny

mam nadzieję ze poprowadzą Go na tęczowym moście w szczęśliwe dzieciństwo