spotkanie Bydgoszcz - 28 czerwca godz.15:00

[Lucyna72]

ja też już dawno na nogach
dzięki bardzo za spotkanie w przemiłym gronie
czuję się trochę jakbym kaca miała przez ten nadmiar dymu tytoniowego ale jeszcze żyję

[mirka_t]

...
czuję się trochę jakbym kaca miała przez ten nadmiar dymu tytoniowego ale jeszcze żyję

Łączę się w bólu. Jak kociary mogą palić przy kotach.

[Lucyna72]

aaaaaaaaaa ... jescze jedno
musiałybyście zobaczyć moje koty jak się narkotyzowały zapachem jaki przyniosłam ze sobą
pewnie strasznie żałowały, że nie zauczestniczyły w spotkaniu

[Lucyna72]

...
czuję się trochę jakbym kaca miała przez ten nadmiar dymu tytoniowego ale jeszcze żyję

Łączę się w bólu. Jak kociary mogą palić przy kotach.

ano okazało się, że mogą i to całkiem nieźle , ale mi zostało to zrekompensowane i wybaczam im , a co do kotów to nie mogę sie wypowiadać

[Rudzielec]

Ja też dziękuję ślicznie za spotkanie. Było suuuper . Przyłączam się oczywiście do podziękowań za transport i do prośby TyMy o przepis na suszi . I do następnego... oby jak najszybciej

Ps. Mój małż ciągle się dopytuje co ja takiego wam nagadałam, że darłyście się do telefonu, że go kochacie

[agatka84]

A ja mam wyrzuty sumienia, bo okazało się, że TŻ chciał też być na tym spotkaniu, ale ja mu nie zaproponowałam. Nie przyszło mi do głowy, że interesuje go siedzenie w babsko-kocim towarzystwie, więc mu nie proponowałam. A on stwierdził, że bardziej zależało mu na kocim towarzystwie. Oprócz niego chciała też jechać moja babcia- taka sama kociara jak ja ( ma 3 koty ). Więc zawaliłam sprawę

[Matahari]

Agata... wszystko do nadrobienia...

to na kiedy rezerwować termin następny???

dziękuję bardzo wszystkim za przybycie... niech żałują Ci, którzy nie byli... nie do opowiedzenia... tyyyyyle się działo...
koty dopisały... honorowym gościem był Bazyl(iszek)... osobne krzesło zajmował i bronił go jak lwica przed Tiris...

[Matahari]

jak przystało na kocie spotkanie, koty też przybyły... ale o tym już w wątku z mojego podpisu...

[reddie]

To co - 28 lipca? To w końcu znów koniec miesiąca

[Igulec]

Ja też sie zgłaszam po spotkaniu. Głowa mnie boli jak diabli, ale było baaaardzo milutko. Cieszę się, ze wszystkich poznałam, którzy dotarli. dziękuje wszystkim za miła zabawę i za rozmowy na temat różny

[Lucyna72]

A ja mam wyrzuty sumienia, bo okazało się, że TŻ chciał też być na tym spotkaniu, ale ja mu nie zaproponowałam. Nie przyszło mi do głowy, że interesuje go siedzenie w babsko-kocim towarzystwie, więc mu nie proponowałam. A on stwierdził, że bardziej zależało mu na kocim towarzystwie. Oprócz niego chciała też jechać moja babcia- taka sama kociara jak ja ( ma 3 koty ). Więc zawaliłam sprawę

no to Agatka faktycznie zawaliłaś sprawę, ale jak pisze Matahari wszystko jest do nadrobienia

[Lucyna72]

Agata... wszystko do nadrobienia...

to na kiedy rezerwować termin następny???

dziękuję bardzo wszystkim za przybycie... niech żałują Ci, którzy nie byli... nie do opowiedzenia... tyyyyyle się działo...
koty dopisały... honorowym gościem był Bazyl(iszek)... osobne krzesło zajmował i bronił go jak lwica przed Tiris...

i to jakim gościem
Bazyl, a nie żaden tam Bazyl(iszek) jest THE BEST

[TyMa]

Prawda, nikomu nie schodził z drogi, a honorowego miejsca przy stole bronił uparcie! Zwłaszcza przed Tiris!

[villemo5]

Konkurs na teksty wieczoru!
Moje typy:

Tiris otwierając nam drzwi (na powitanie): Już nie ma miejsca!

Tiris do mnie o drugiej w nocy:
O zrobiłaś pasemka.
Na co ja:
O szybko zauważyłaś!
Na co Tiris:
Przecież cię jeszcze dziś nie widziałam!

Reddie mniej więcej o tej samej porze, wychodząc z toalety:
Ej... Tam są jakieś dwa małe koty w łazience! 8O
(Koty przyjechały wraz z Toruniankami około 15-tej

[Igulec]

Konkurs na teksty wieczoru!
Moje typy:

Tiris otwierając nam drzwi (na powitanie): Już nie ma miejsca!

Tiris do mnie o drugiej w nocy:
O zrobiłaś pasemka.
Na co ja:
O szybko zauważyłaś!
Na co Tiris:
Przecież cię jeszcze dziś nie widziałam!

Reddie mniej więcej o tej samej porze, wychodząc z toalety:
Ej... Tam są jakieś dwa małe koty w łazience! 8O
(Koty przyjechały wraz z Toruniankami około 15-tej

A ja bym jeszcze dodała chwilę ciszy, która przypadkiem zapadła w kilkunastoosobowej grupie i Rudzielca, która myślała, że przeprowadza prywatną rozmowę z TŻ i mówiła w sumie cicho:
- ...i posprzątaj kuwety...
oraz reakcje pozostałych i zamykający całą sytuację chórek:
- KOCHAMY CIĘ