Ano niestety nie da się przeczekać Gałeczkowej rujki, bo płacze, woła strasznie Na piętrze słychać, przez zamknięte drzwi A przy tym wszystkim mniej je, co innego jej w główce Chyba trzeba podać promon vet, bo ta rujka nie przyniesie nic dobrego, a ile będzie trwała to nikt nie wie Nie chcę jej męczyć.
Gałcia po trzeciej dawce provery. Jeszcze płacze i woła, choć już nie tak intensywnie jak na początku. Oczywiście przyjmuje różnie "dziwne" pozycje kojarzące się z instynktem w jej stanie Mocno erotyczna zrobiła się starsza pani
Ale jest kochana. Ładnie je, zdecydowanie zaokrągliła się, to jest ładny kawałek kota
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny: Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)
meggi 2 pisze:Basiu, ten ogonek to chyba jej tak ułozylas
Ania nawet gdybym ułożyła to pewnie nie czekałaby aż zrobię zdjęcie Wychodzi na to, że to fotomontaż
A teraz serio - zdjęłam przed chwilą zabezpieczenie pieca. No bo piec nie może być tak zasłonięty. Poza tym koteczka jest spokojniejsza, nie ucieka, nie chowa się, a na dodatek chyba zwiększyła swoje gabaryty, bo korzysta z pełnej miski Nic się nie marnuje Prześpię spokojnie noc
Noc przespana Piec nie był interesującym obiektem Rujka zdecydowanie małej się wycisza. Zaczęła troszkę na nowo podgryzać czego w trakcie rujkowych karesów w ogóle nie było.
Dwie dzisiejsze fotki - pierwsza jeszcze z karesami, druga już nie, z pozdrowieniami dla wszystkich zaglądających
Kciuki, kciuki, kciuki bardzo, bardzo dzisiaj prosimy
Dzisiaj Nadworny zarządził sterylkę Ciachamy A Gałcia bez śniadania, nikt do niej nie zagląda, nikt nie mizia. Siedzi więc w oknie, wygląda na świat i nie wie co ją czeka