Majorka pisze:Psze Pani, Dyzio na pewno nie chciałby iść na Pani pogrzeb przedwcześnie, to nie jego wina, że ciągle mu jakieś choroby wmawiają! Proszę mu przekazać, że bardzo za nim tęsknię, a Panią całuję w łapkę.
Miś Major.
Misiu, Przyjacielu Drogi
ja wiedziałem, że na Ciebie mogę liczyć

dwunożna zdaje się NIC nie rozumieć

to ONA pierwsza mi różne choroby wmawia

wytrzymać się tego zwyczajnie nie da

dwunożny jest nieźle wyluzowany


nawet bym nie wiedział co to wet

a 'ta' tylko by do tego weta jeździła - tylko PO CO nas tam ciąga


niech sama jeździ jak lubi

a poza tym nie lubię jak mówi o mnie 'to taki grzeczny kotek' kiedy ja wcale nie chce być grzeczny


