KARMA DLA KOTA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 27, 2008 12:32

A ja sobie tylko wkleję link do mojej niedawnej wypowiedzi w innym wątku o żywieniu. I wcale nie zamierzam nikogo nawracać ani przekonywać na siłę (tak samo, jak nikogo nie namawiam do niejedzenia chipsów - jego sprawa).

Tyle tylko, że wydaje mi się, że 14 letnia próba pionowa na własnych 4 kotach + 11 letnia próba na kotce rodziców + 14 letnia próba na kocurze znajomych daje już jakiś obraz. Moi młodsi rezydenci są ze mną za krótko, żeby brać ich pod uwagę (półtora roku to żadna obserwacja, ale nie mają struwitów i nie tyją - np. po sanabelle tyły na potęgę). Z tego, co pamiętam, również Zakocona kiedyś założyła wątek, w którym wypowiadały się osoby, które opisywały kilkunastoletnie koty, karmione naturalnie. Wiem, wiem, ani nam się mierzyć ze "specjalistami z Waltham". :wink:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2899245#2899245

I jeszcze jedno: Nuncjusz i jego siostra Piratka mają stany zapalne skóry po RC (każdym RC). Niuniek również nawet po śladowych ilościach mleka dla kotów Whiskas - jakby na to nie spojrzeć, ten sam koncern. Pozostawię bez komentarza. Dane dodatkowe: Nuncjusz jest kotem po zapaleniu jelit, Piratka po pp.

Edit: Aha. Ścierwo daję surowe (szkoda mi tej tauryny, które idzie w kosmos przy gotowaniu). Wiem, pracochłonne to niezwykle: trzeba POKROIĆ! :strach: I jeszcze czasem czegoś w proszku po wierzchu dosypać. Masakra. :wink:
Ostatnio edytowano Pt cze 27, 2008 12:44 przez Nordstjerna, łącznie edytowano 1 raz
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt cze 27, 2008 12:36

pstryga nie pisałam o ryżu tylko o trawie.
Nie bronię Tobie karmienia suchą karmą, sama też jej używam, bo czasu niestety nie mam. Ale zdaję sobie sprawę, że sucha karma nie jest idealną dietą. Mam nadzieję, ze już niedługo będę mogła pozwolić sobie na karmienie BARFem.

Negowałam tylko twoja wypowiedź o tym, ze koty muszą mieć węglowodany, zeby chałupę mogły rozwalać.
Obrazek
"Jeśli powiedzą nam – chcecie za wiele –
jasne, że tak, chcemy za wiele, chcemy więcej, chcemy osiągnąć wszystko"

AKowiec

 
Posty: 823
Od: Wto cze 26, 2007 9:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 27, 2008 12:41

Ja nigdy nie dawałam zwierzakom samej suchej, chociaż byłam do tego nakłaniana - po prostu wierzyć mi się nie chciało, ze suche powinno wystarczyć. zawsze było suche, mokre (saszetka lub pucha) i świeże....
eee....... może zacznę kupować Gerberka? Są tam jakieś mięska do polecenia?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt cze 27, 2008 12:44

A teraz jeszcze mój przykład.

Zamawiam suszone mięso wołowe (100 proc), które kocice też chętnie wsuwają. 100 g tego mięcha odpowiada 500 g mięsa świeżego.

Skład:
białko - 69 %, tłuszcze - 12 %, popiół - 4 %, wilgotność - 8 proc.

Jeśli Felidae zrobiona byłaby z ponad 60 proc. mięsa, to samego białka zwierzęcego musiałoby być trochę więcej. Mnie wychodzi ponad 40 proc.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 27, 2008 13:00

Nordstjerna,

taki wpis jak Twój w tym wątku jest BARDZO POTRZEBNY, bo okazuje się coraz bardziej, że to jeszcze wąskie grono, skupiające przeciwników karm suchych, to nie odszczepieńcy i profani, którzy stawiają swoją wiedzę ponad wiedzę wetów.

Znów wróciła mi energia.
Ostatnio edytowano Pt cze 27, 2008 13:02 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 27, 2008 13:02

Nordstjerna pisze:Edit: Aha. Ścierwo daję surowe (szkoda mi tej tauryny, które idzie w kosmos przy gotowaniu). Wiem, pracochłonne to niezwykle: trzeba POKROIĆ! :strach: I jeszcze czasem czegoś w proszku po wierzchu dosypać. Masakra. :wink:


Jesli nei masz - kup sobie tasak :twisted: Ja mam taki z Ikei, 50 zeta + deska drewniana. Jest o niebo szybciej i sprawniej. Mam tez noze do rkojenia miesa Amefy - swietne i w porownaniu z poprzednimi baaardzo usprawaniaja prace.
Wolowina sciegnista w naszym Makro - 8,30 zl 8)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt cze 27, 2008 13:05

A czemu wołowina ścięgnista - taka jest lepsza np. od polędwicy?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt cze 27, 2008 13:07

Tasak nie przejdzie - już kiedyś obcięłam Niuńkowi wąsy nożem na desce. To zresztą jest główna przeszkoda w dosypywaniu wyrafinowanych dodatków - koty z minami sępów wydziobujące ścierwo spod noża. Walka z tym procederem wymagałaby wydania na raz wszystkich tymczasów i zaczynania od zera: starsi rezydenci zachowują się przyzwoicie. Ale nóż mam dobry i wystarcza. :-)
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt cze 27, 2008 13:11

Tinka07 pisze:A teraz jeszcze mój przykład.

Zamawiam suszone mięso wołowe (100 proc), które kocice też chętnie wsuwają. 100 g tego mięcha odpowiada 500 g mięsa świeżego.



W Polsce mozna dostac takie mieso ? A jak tak to gdzie :roll:

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt cze 27, 2008 13:15

Never pisze:A czemu wołowina ścięgnista - taka jest lepsza np. od polędwicy?

Zeby przy okazji zeby sie czyscily i szczeka nabierala mocy.
Kot wcale nie musi jesc poledwicy czy nawet innych najlepszych czesci wola...mieso powinno byc w miare chude i bezwzglednie swieze, to sa jedyne warunki.

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 13:20

AKowiec pisze:pstryga nie pisałam o ryżu tylko o trawie.
Nie bronię Tobie karmienia suchą karmą, sama też jej używam, bo czasu niestety nie mam. Ale zdaję sobie sprawę, że sucha karma nie jest idealną dietą. Mam nadzieję, ze już niedługo będę mogła pozwolić sobie na karmienie BARFem.

Negowałam tylko twoja wypowiedź o tym, ze koty muszą mieć węglowodany, zeby chałupę mogły rozwalać.


Akowiec to byl zart, tym bardziej ze moj Ryszard wszystko spali - trawe , cukier . bialka i dalej bedzie chudy jak szczapa:twisted: A jak widzisz tak dobieram karmy zeby traw unikac - dlatego np Felidae a nie biomill czy RC - no wlasnie zeby trawy bylo jak najmniej - tym bardziej ze uczula. Ja niestety odpadlam przy wlasnorecznym bilansowaniu, nie dalam rady. Co nie znbaczy ze moje koty czy psy nie dostaja swiezego miesa! O co to to nie.. Nawet dla przyjemnosci patrzenia jak wsuwaja nie odmowilabym im tego :)

Co do swiezego miecha - ja kupowalam psia wolowinke _ takie mielone dla psow - grobo zmielone miecho z rzezni - swiezutkie , z niewielka jak na ten rodzaj miesa iloscia tluszczu za 3.90 za kg, a przy okazji kociastym wolowinke gulaszowa - juz nieco drozsza - na bazarku. Niezle po tym wygladaly a teraz jakos 1-2 razy w tygodniu im sie to trafia , choc przyznam ze w ostanim miesiacu rzadko... i pewnie przez najblizsze tez nie bedzie rozowo.

Co do sciegnistej wolowiny to taka musza koty przezuwac i to dobrze wplywa na zeby - choc ja swoim ordynarnie szczotka szoruje ( obciawszy uprzednio pazurki :) )
Ostatnio edytowano Pt cze 27, 2008 13:24 przez pstryga, łącznie edytowano 1 raz
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pt cze 27, 2008 13:23

Pati,

niestety nie :cry: Ja mam je z tego sklepu: http://www.auenland-konzept.de/html/trockenfutter_.html
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 27, 2008 13:27

Hmmm :) Niestety jestem z niemieckim na bakier :) Ale mam kolezanki w pracy to chetnie to przegladne i moze uda sie sciagnac :)

Patii

 
Posty: 705
Od: Wto cze 10, 2008 9:05
Lokalizacja: Olkusz

Post » Pt cze 27, 2008 13:32

Pstryga, a gdzie kupujesz taka wolowinke prosto z rzezni?
Tez bym chciala.

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 13:34

Patii pisze:Hmmm :) Niestety jestem z niemieckim na bakier :) Ale mam kolezanki w pracy to chetnie to przegladne i moze uda sie sciagnac :)

Patii...a rzuciłaś okiem na cenę.... :?: :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości