Boruta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 06, 2003 14:27

PumaIM pisze:Na razie mam dziś randkę z Borutą. 8)

No, no, randka z samym Panem Diabłem :wink:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon paź 06, 2003 14:37

Mysza pisze:
PumaIM pisze:Na razie mam dziś randkę z Borutą. 8)

No, no, randka z samym Panem Diabłem :wink:


Właściwie to z dwoma Panami Diabłami 8)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon paź 06, 2003 21:56

No tak, piękni i lśniący są wszyscy, zarówno obaj panowie, jak i towarzysząca im panna. Boruta jest to wszystko, co napisała Katy, i jeszcze trochę. :love: Gdybym ja chciała tak któremuś ze swoich kotów grzebać w uszach i w dziobie jak Katy Boruszkowi, to bym została rozszarpana i pożarta. Jest futrzasty, długoogoniasty i nad wyraz rezolutny. Rzeczywiście warczy i gania starszych, ale na moje oko nie wyglądało to na chęć mordu, tylko taką trochę ostrzejszą zabawę. W każdym razie nikomu się krzywda nie dzieje.

Ustalenia na chwilę bieżącą: jutro po południu idziemy razem do weta, ale na razie koć zostaje jeszcze u Katy, na razie do soboty. U mnie w domu jest zimno paskudnie, bo jeszcze nie zaczęli grzać, no i w ogóle w tygodniu więcej mnie nie ma w domu niż jestem.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 06, 2003 22:02

Taki diabelek kochany.Czekam na wiesci po wizycie u weta i nieustajaco trzymam :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto paź 07, 2003 7:28

Zamęczam TŻta mailami i karteluszkami o Borucie. Jaki to on kochany i jak bardzo chciałabym żeby został... Na razie cisza, ale obudziłam się w nocy jak TŻ się kładł, widziałam jak podsunał sobie Borutę pod szyję, głaskał go i całował :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto paź 07, 2003 7:57

widac, ze kociak cudowny :love: moze jeszcze zostanie u was. Puma sie pewnie nie pogniewa. zrozumie. tak jak ja bym zrozumiala, gdybys nie chciala oddac Lestata. a przeciez wokol duzo kocich nieszczesc, ktorym mozna pomoc.

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Wto paź 07, 2003 8:14

Pumka się na pewno nie pogniewa, rozmawiałysmy o tym 8)
Tylko żeby mój TŻ się zgodził :?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto paź 07, 2003 8:34

no to super :D Brawo Puma :dance:

to teraz wszystkie nasze 10 lapek zacisniete za zgode TZ. MUSI sie zgodzic :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Wto paź 07, 2003 8:37

ja mysle ze TZ juz Borute kocha... Tylko jeszcze dojrzewa zeby przez scisniete gardlo "wypluc" slowo 'TAK"... Katy - moze mu podsun kartke... moze latwiej mu to bedzie napisac... ;)
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto paź 07, 2003 8:43

Katy : nie chcę być upierdliwa, ale na poprzedniej stronie napisałaś , że Boruta nie może u Ciebie zostać ....
Czy dlatego nie może , że MUSI u Ciebie zostać ?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto paź 07, 2003 8:56

Maryla pisze:Katy : nie chcę być upierdliwa, ale na poprzedniej stronie napisałaś , że Boruta nie może u Ciebie zostać ....
Czy dlatego nie może , że MUSI u Ciebie zostać ?


Przepraszam, ale nie rozumiem...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto paź 07, 2003 9:09

To chyba ja nie rozumiem , będę dalej śledzić wątek.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto paź 07, 2003 10:58

Oczywiście, że się nie pogniewam. Jest słodki i śliczny, ale jak tak patrzyłam na tę czarną trójcę: masywny Mefisiek, wdzięczna panna Niedobrotka i mały chuligan Boruta - no szkoda by było dekompletować taki zestaw. Wszystkie lśniąco czarne plus białe wstawki Niedobrotki.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 07, 2003 19:16

Wrócilismy od weta. Napiszę pokrótce, bo mam mało czasu, więcej pewnie napisze Pumka jak dotrze do domu.
Nadczynność przytarczyc to raczej nie jest bo T4 jest w normie. Kości są wysycone, niestety :( Oznacza to, że wapń słabiej się wchłania. Wyniki fosforu - ponad normę - mogą powodwać słabsze wchłanianie się wapnia do kości. Weta niepokoi natomiast jedna cześć kręgosłupa. Są w nim jakieś anomalie, jakaś część jest nie tak jak powinna być. W przyszłości może to spowodować niedowład tylnich kończyn :( No i kręgosłup jest obolały. Na razie Boruta ma dostawac preparaty witaminowe, głównie wapń. Dzisiaj dostał dwa zastrzyki. Przy jednym było oki, trochę pomiauczał, za to przy drugim dał popis :roll: Podrapana jestem ja, Puma, i dwóch wetów. Nie można mu było dac tego zastrzyku, w końcu jeden wet trzymał go za kark i dawali mu zastrzyk w powietrzu. Z tego strachu i pewnie też bólu posiusiał się :(
Jest obolały, trzeba na niego uważać, bo ma kruche te kosteczki :(
Ale na szczęście jest bardzo kochany :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto paź 07, 2003 19:22

Katy pisze:Nie można mu było dac tego zastrzyku, w końcu jeden wet trzymał go za kark i dawali mu zastrzyk w powietrzu.

Hym, u rudego inna forma podawania zastrzyku nie wchodzi w rachubę...
A generalnie - smutne rzeczy piszesz, ale z tego co zrozumiałam - chyba nie jest aż tak źle, jak się obawiałaś, prawda?
No i jest kochany i ma swoich ludzi, którzy go kochaja... A to najważniejsze.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości