Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2008 8:13

Doczytałam, oczy mi zwilgotniały i tyle...
Monostra, bardzo mocno was przytulam, bardzo mocno!

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto cze 24, 2008 8:31

Monostra, bardzo mi przykro :( Mialam nadzieje, że wiesci beda lepsze.
Trzymajcie sie, mam nadzieje, ze dobrze ustawione leczenie da Wam jeszcze wiele wspanialych chwil razem i bez cierpienia.

Trzymam mocno kciuki za to :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 24, 2008 14:35

Dołączam do trzymających kciuki :ok: :ok: :ok:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto cze 24, 2008 18:47

Bardzo dziękuję wszystkim za kciuki i dobre myśli.
Wróciłyśmy po wizycie. Lotnia dostała leki, mogące opóźnić zmiany (ale to zależy od organizmu :( ), działające przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Podziałały szybko i wypadła w domu z transportera z miaukiem i ogonkiem do góry, drąc się o jedzenie. Wiem, że taki apetyt to reakcja polekowa (wetka uprzedziła), ale i tak cieszyłam się, patrząc na zadowoloną i ożywioną kotkę.
Teraz muszę jej zapewnić jak najdłużej maksymalny komfort życia, przytulanie i dużo przyjemności. Choćby tą przyjemnością było, jak przed chwilą, danie w paszczę Sybirkowi, który śmiał zbliżyć się do JEJ mięsa :wink: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 24, 2008 19:27

A żeby nie było tylko smutno, bo koty wyczuwają paskudny nastrój, a Lotni tego akurat najmniej potrzeba, to trochę zdjęć z weekendu.

Kupiłam nasiona zwykłej kocimiętki i posadziłam na brzegu rabaty. Kociska dotychczas nie zwracały na nią uwagi, ale w ten weekend Moher ją odkrył - miał minę jakby był naćpany i długo nie dał się od niej oderwać :)
Obrazek

Obrazek

Oczywiście zauważył ją dopiero, gdy teren przy rabatce był zaorany i bez śladu trawska. Wytarzał się w ziemi, a właściwie w pyle i był przeszczęśliwy. Mogłam, głupia jedna, zaoszczędzić na pudrze dla długowłosych, zapach trochę gorszy, ale efekt końcowy podobny :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 24, 2008 20:04

Monostra pisze:Oczywiście zauważył ją dopiero, gdy teren przy rabatce był zaorany i bez śladu trawska. Wytarzał się w ziemi, a właściwie w pyle i był przeszczęśliwy. Mogłam, głupia jedna, zaoszczędzić na pudrze dla długowłosych, zapach trochę gorszy, ale efekt końcowy podobny :twisted: .


Toteż nie używamy pudru, bo chłopaki na działce (zwłaszcza pół-długowłosy Klemcio) najbardziej lubi się tarzać na betonowych, 50-letnich schodach :roll: dookoła pół hektara trawy, a ten głupek "czyści" futro na tym pyle... no cóż, nikt nie powiedział, że one (koty znaczy) nie są mądre... inaczej :roll: ;)

a za Lotnię oczywiście :ok: Kicorek napisała mi kiedyś, że czas ukradziony liczy się podwójnie. Więc szarpcie z niego ile się da...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 24, 2008 21:11

Georg-inia pisze:... czas ukradziony liczy się podwójnie.
Więc szarpcie z niego ile się da...

Albo i jeszcze więcej!
Jesteśmy z Wami!
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2008 21:27

Szarpcie, a my mocno trzymamy kciuki żeby jak najdłużej Lotnia była i w niezłej formie :ok:

A Moher cudnie się prezentuje :D
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 24, 2008 21:39

Georg-inia pisze:a za Lotnię oczywiście :ok: Kicorek napisała mi kiedyś, że czas ukradziony liczy się podwójnie. Więc szarpcie z niego ile się da...

Ano szarpiemy...
A Lotnia to czarownica, naprawdę. Wczoraj byliśmy umówieni na jej badania na drugim końcu miasta. Gdy mieliśmy wychodzić, usłyszeliśmy łomot i zrobiło się szaro. Spadł grad i rozpętała się nawałnica, jakiej nie widziałam od dawna. Nie było szans wyjść - chwyciłam za aparat.
Tak wyglądał wyjazd spod domu po paru minutach:

Obrazek
Potem było gorzej - szaro, więcej wody, biało od gradu, połamane drzewa itd. Zdjęcia drogi już nie dało się zrobić, bo nie było widać nic!

Przewidując, co jest dalej na mieście zaczęłam się łamać, czy jechać, bo bałam się utknąć zalanym autem z kotem. Przepłynąć Kraków postanowił mój tato. Zawracając spod zalanych tuneli, omijając korki (bo światła wysiadły) i pchając czasem wodę zderzakiem jechaliśmy ponad godzinę. Zadzwoniłam po drodze do lecznicy, podając powód spóźnienia - chyba nam nie uwierzyli, bo okazało się po przyjeździe, że tam spadł miły deszczyk.
Tato docenia charakterek Lotni i twierdzi, że to ona nasłała kataklizm :roll: i że miała rację - bez diagnozy chyba wszyscy przez chwilę byli szczęśliwsi...
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 25, 2008 8:30

Monostra pisze:Teraz muszę jej zapewnić jak najdłużej maksymalny komfort życia, przytulanie i dużo przyjemności.


Dobry plan :ok: . Pamiętaj, że masz ją miziać podwójnie - od nas też :D
Dużo, dużo głasków dla Lotni-czarownicy :wink:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw cze 26, 2008 10:38

Monostra, co u was?

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw cze 26, 2008 11:08

Jakoś się organizuję i staram się nie dołować.
Lotnia ma ogromny apetyt po lekach, więc muszę chować jedzenie, żeby nie skończyło się to kłopotami żołądkowymi. Czuje się chyba nieźle, ale upał dokucza wszystkim.
Sybirek ma nadal za wysokie pH, więc chwilowo przeszedł na karmę RC Urinary HD, więc też muszę chować żeby Moher jej nie jadł.
Moher z kolei jest przyzwyczajony do częstego podjadania, więc co chwilę jest Mauuuu i muszę mu tajnie wydzielać.
Żeby nie pomylić miseczek, każdy kot inną - L. okrągłą, S. prostokątną, a M. w kształcie serca (bo największa) :wink: .

Kota można dostać od tego :) . No i robota (bo nie wiedzieć czemu drukarnie chcą materiały w terminie :twisted: ). Może mi się uda wrzucić dziś resztę zdjęć z weekendu, bo wczoraj padłam.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 11:12

Faktycznie niezła kołomyja z tym kocim jedzeniem :spin2:

Monostra pisze:No i robota (bo nie wiedzieć czemu drukarnie chcą materiały w terminie :twisted: ).

Nawet nie wiesz, jak ja świetnie rozumiem te drukarnie! :roll:

Monostra pisze:Może mi się uda wrzucić dziś resztę zdjęć z weekendu, bo wczoraj padłam.

Dawaj koniecznie te fotki :D :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw cze 26, 2008 18:57

Zaczęliśmy chodzić na spacery. Przepraszam za jakość zdjęć, ale przy b. ostrym słońcu i dużych kontrastach takie mi wyszły :(.
Sybir na naszej autostradzie - zastanawia się, czy nie iść do sąsiadów :).
Obrazek
Kociska wkraczają na łąkę - musiałam zejść z drogi i nawoływać, dopiero wtedy ostrożnie weszły.
Obrazek

Potem już był galop (Moher niewyraźny, ale to jedyne na którym nie jest tylko smugą :evil:)
Obrazek Obrazek

cdn. :)
Ostatnio edytowano Wto lip 01, 2008 16:10 przez Monostra, łącznie edytowano 1 raz
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 20:05

A po galopie historyczna chwila :) . Nie zastanawiając się wcale, bez cienia wstydu, pierwszy raz na powietrzu...
Obrazek

Łobuz powtórzył to w tym samym miejscu na drugi dzień. Jak jest w obrębie działki - leci do kuwety, na cudzym można nas...
Przysięgam, że to nie moje nauki :evil:

Powrót - ja wyszłam normalną drogą, koty wolały na skróty przez pokrzywy.
Obrazek

Pięknie idą na wołanie. Trzymają się człowieka, nie odchodzą na spacerze dalej niż na 20 m - albo na mnie czekają, albo szybko dobiegają :)
Tu Moher czeka na drodze (na drugi dzień), aż dojdziemy do niego z łąki:
Obrazek

A tak wygląda droga powrotna. Jeden biegnie, po czym pada i czeka na drugiego. I tak na przemian. Pod górkę do domu już na działce prawie się czołgają.
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lip 01, 2008 16:13 przez Monostra, łącznie edytowano 1 raz
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości