Czako żyje dzięki Wam. Nareszcie ma domek:)))))

[agnes_czy]

Broszka dla niesamowitej urody Czako
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3206096

Przepiękna
Niech będzie na dobrą wróżbę

[Satoru]

podpinam, cudo, a nie kot..

jaki jest orientacyjny koszt operacji? damy radę, na pewno, zawsze dajemy..

[Lemoniada]

podpinam, cudo, a nie kot..

jaki jest orientacyjny koszt operacji? damy radę, na pewno, zawsze dajemy..

Też jestem ciekawa, zawsze łatwiej się sprężyć i zbierać gdy zna się konkretną, choćby przybliżoną, kwotę.

[Satoru]

nie mam mozliwosci przelania z konta ale chetnie przekazem wysle pare groszy. moze byc w ten sposob?

PS. żle się wyraziłam, mam na myśli, że nie mam nic na koncie ale moge przelac gotówkę, albo wpłatą na konto na poczcie (trochę to potrwa!) albo czerwonym przekazem, po staremu (też potrwa;) )

[agnes_czy]

podpinam, cudo, a nie kot..

jaki jest orientacyjny koszt operacji? damy radę, na pewno, zawsze dajemy..

Też jestem ciekawa, zawsze łatwiej się sprężyć i zbierać gdy zna się konkretną, choćby przybliżoną, kwotę.

Postaram się jutro porozmawiać z wetką osobiście, zapytać o metodę, szanse i koszt. Czako jest w dość kiepskim stanie, dlatego już sama narkoza to ryzyko

[Gabija]

To może właśnie najpierw stomia - zabieg mniej skomplikowany niż to, o czym piszesz? Tylko po stomii musiałby na pewno być w domu, a nie w schronie. W domu go "postawić na nogi" i wtedy operacja?

Biedny Czako .

[agnes_czy]

Poczytałam sobie trochę o tej stomii, bo szczerze mówiąc, nie miałam bladego pojęcia, co to takiego... Może rzeczywiście byłoby to przejściowe rozwiązanie. Ale ... w warunkach schroniskowych raczej niemożliwe To pewnie potrzeba stałej opieki i kontroli, no i absolutnej sterylności.
A u nas o DT to nie ma co marzyć, nawet dla zdrowych nie ma

[Gabija]

Tak, na pewno musiałby być w domu. Sterylność może nie, ale opieka na pewno...

Może ktoś z forum wziąłby go do DT?
Ja niestety nie mogę - ew. może udałoby się od września, ale dla tego kota to pewnie za późno...

Faktycznie wygląda jakby w schronie marniał w oczach.
Koniecznie porozmawiaj z weterynarzem i podaj orientacyjny koszt leczenia.

[ruru]

Czako do góry, po ratunek

[Gabija]

podnoszę

[ruru]

Teraz najważniejsze to mądra diagnoza co robić, jak mu pomóc
a pieniądze się zbierze, na pewno

[Westi]

napiszcie ile potrzeba, damy rade

[pixie65]

Poczytałam sobie trochę o tej stomii, bo szczerze mówiąc, nie miałam bladego pojęcia, co to takiego...

Może warto byłoby skontaktować się z dr Ziębą?
Ja mogę zaoferować Wam wszelką pomoc tutaj w Lublinie.

[agnes_czy]

Dzięki Pixie, wiem, że zawsze można na Ciebie liczyć, wmeldowałabym się nawet bez zaproszenia, gdyby to było potrzebne
Zobaczymy, co nam jutro powie dr Sochacka, ja w nią bardzo wierzę.

[pixie65]

OK
"Jakby co" - jestem do dyspozycji