

Jego czarna peleryna, niesamowicie umaszczony pyszczek i głębokie spojrzenie "spode łba" fascynują, intrygują, sprawiają, że ciarki przechodzą po plecach. Przypomina tajemniczego kota z baśni.
Tymczasem Czako jest łagodnym, przymilnym i bardzo przyjaznym kocurkiem, mimo że bardzo cierpi.
Kiedy trafił do Kundelka, był bardzo wycieńczony- jego jelitka były kopletnie zatkane, jeden kamień.
W badaniu okazło się, że na skutek wypadku i źle zrośnietych kości miednicy jego odbyt jest tak zwężony, że Czako nie był w stanie się wypróżnić. Tym bardziej, że od dłuższego czasu żywił się byle czym, tym, co znalazł, a jako kot domowy, który nagle znalazł się na ulicy, nie umiał sobie znaleźć nic dobrego.
Niestety, mimo starannej diety, parafiny, codziennych lewatyw, stan się nie poprawia, a jeśli, to tylko na krótko.... Kto raz w życiu miał zaparcie, to wie, jaki to ból.... A Czako godzinami siedzi w kuwetce i nic

Badanie RTG wykazało, że odbyt jest niemal całkowicie zablokowany. Jedyną szansą na życie jest dla niego skomplikowana i kosztowna operacja: łamanie, piłowanie, składanie od nowa. Bardzo trudna i bolesna, ale bez tego pozostaje tylko..... ulżyć mu w cierpieniu.

Proszę o szansę dla Czako, on tak bardzo chce żyć



Kto chce i może pomóc, może przelać datek na konto;
Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Rzeszów ul. Słowackiego 24
85 1500 1100 1211 0005 2895 0000
Dane do przelewów z zagranicy:
IBAN: PL85150011001211000528950000
SWIFT/BIC: KRDBPLPW
z dopiskiem: dla Czako