galla pisze:Czeka nas wet niestety i najprawdopodobniej cięcie polika
Biedny Frędzel!

Może sie to jednak uda jakimś zastrzykiem antybiotyku rozgonić?
Lepszy kłuj w kuper niz poderżnięte gardło

Niech się kocinie u Twojej madre dobrze i dłuuuuuuugo

A u nas wczoraj była przedwyjazdowa "akcja Fiprex"

Jak Pluszowi chlasnęłam znienacka na karczycho zaczął matołek dosłownie fruwać po ścianach

No to spałam z tubką Fiprexu pod poduszką i babsztyla znienacka w nocy zmiętowałam.

W związku z tym dziś jej jeszcze nie widziałam, a pakowac się na działkę trzeba
