Syberyjczykopodobny...jestem Toril...część 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 20, 2008 6:22

Cześć Toril i siostry :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 20, 2008 7:45

Mam dwa paskudy na niskobiałkowym renalu i Mijkę, która może jeść wszystko, tylko stwierdziła, że renal jest lepszy :roll: . Kiedy dowiedziałam się, że Kira ma niewydolność nerek i musi byc na diecie, też niestety musiałam zmienić nawyki jedzeniowe kociastych :roll: i miały jedzonko wydawane.
A teraz to mam taki kocio-kulinarny misz-masz w domu, że muszę z tym wszystkim porządek zrobić :evil: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt cze 20, 2008 8:41

Hello Pręgusy :D

Koty teraz w ogóle jedzą minimalne ilości - pewnie za ciepło ... Nawet mój łakomczuch działkowy ledwo skubnie, już sie chudziutki zrobił ...

Ja mam Rycha na nerkowej diecie, oczywiście Gag uważa, ze to jest super jedzonko - ale jak też był na nerkowej to oczywiście było bleeee :twisted:

Tosia, trzymaj sie :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt cze 20, 2008 8:47

Witajcie
I jak tam jedzonko?, trzymam cały czas kciuki :wink:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pt cze 20, 2008 11:59

MarciaMuuu pisze:Mam dwa paskudy na niskobiałkowym renalu i Mijkę, która może jeść wszystko, tylko stwierdziła, że renal jest lepszy :roll: . Kiedy dowiedziałam się, że Kira ma niewydolność nerek i musi byc na diecie, też niestety musiałam zmienić nawyki jedzeniowe kociastych :roll: i miały jedzonko wydawane.
A teraz to mam taki kocio-kulinarny misz-masz w domu, że muszę z tym wszystkim porządek zrobić :evil: .


wyślesz koty na długie wakacje :roll: :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 20, 2008 12:02

Avian pisze:Hello Pręgusy :D

Koty teraz w ogóle jedzą minimalne ilości - pewnie za ciepło ... Nawet mój łakomczuch działkowy ledwo skubnie, już sie chudziutki zrobił ...

Ja mam Rycha na nerkowej diecie, oczywiście Gag uważa, ze to jest super jedzonko - ale jak też był na nerkowej to oczywiście było bleeee :twisted:

Tosia, trzymaj sie :ok:


moja Pysia też bardzo lubi jedzonko Tośki i podstawia pyszczek jak idę ze strzykawką by Tośke nakarmić :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 20, 2008 12:04

Miaudobry, Torilku i dziewczyny :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 20, 2008 12:10

a tak wogóle jest fajnie, są bójki, ale coraz częściej cała trójka asystuje w domowych krzątaniach i wspólnie pogania do napełniania misek :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 20, 2008 12:11

MaryLux pisze:Miaudobry, Torilku i dziewczyny :)


widzę, że nie tylko ja ciężko pracuję :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 20, 2008 12:17

Witam,
za Tosię i jej zdrówko :ok:
Oj tak bardzo ciężko pracujemy od samego rana.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt cze 20, 2008 12:21

Przecież "miauczenie" jest ciężką pracą :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 20, 2008 12:28

Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pt cze 20, 2008 12:39 przez tosiula, łącznie edytowano 1 raz
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 20, 2008 12:34

MaryLux pisze:Przecież "miauczenie" jest ciężką pracą :)


faktycznie :lol: moje koty zawsze miaumruczą na leżąco :lol:chociaż wczoraj Toril miaukolił wisząc na siatce i obserwując chrabąszcze :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt cze 20, 2008 12:48

Troliku, a co to chlabonsce?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 20, 2008 14:43

MaryLux pisze:Troliku, a co to chlabonsce?
Inka


to takie małe latające, a jak latają to brzęczą :evil: ale nie mogę ich złapać, by ci pokazać bo są za siatką :evil:
Toril
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 482 gości