No dobrze, już się przyznam
Rano do Centrum Dowodzenia "Galla" dotarł telefoniczny sygnał Czerwonego Alarmu.
Nadany z Centrum Operacyjnego "Vkotek".
Tekst informacji brzmiał:
"Łojezu, Frędzlowi morda spuchła z jednej strony!
Wygląda jak zapalenie okostnej
Lecieć z nim natychmiast do weta?
"
Galla cierpliwie odpytała COV o inne - oprócz wzrokowych - powody diagnozy.
Miziastość podbródkowa i spokojne pożeractwo nieco oddaliły wizję zapalenia okostnej
Stanęło na tym, że po prostu dopiero się dopatrzyłam, że Vkotek ma niesymetryczną gębę.
Przekonał mnie dopiero przegląd wszytskich zdjęć z dwóch tygodni.
Ale same powiedzcie - czy to nie wygląda jakby kot dostał ostrego ataku lewomordzia
