Biszkoptowo-rudy Fituś w cudownym domu :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 16, 2008 18:00

Trzymajcie kciuki!!! Szybka decyzja i... Rudi jest właśnie na zabiegu. Za godzinę mam go odebrać. Denerwuję się...
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 16, 2008 18:32

o rany, to ja trzymam mocno kciuki!czekam na wiadomości
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto cze 17, 2008 9:30

Rudinek został wczoraj wykastrowany. Byłam u weta na zastrzyku i wet stwierdził, że możemy go ciachnąć nawet od razu, więc... szybka decyzja i Rudi poszedł na zabieg. Szczerze mówiąć, to poźniej strasznie się denerwowałam i wyrzucałam sobie, że za szybko taką decyzję podjęłam, że nawet nie dopilnowałam, żeby kocio był na czczo itd itp No i pozostałe koty kastrowałam na Białobrzeskiej...

Na szczęście wszystko poszło dobrze, Rudi szybko się obudził. Miał nie jeść, ale był głodny jak wilk, musiałam mu dać jeść.
Pierwsze co zrobił, jak się dobudził, to nalał centralnie na kocie posłanko :? Podłamałam się... ale mam nadzieję, że to dlatego, że to było dopiero co po zabiegu i jeszcze mu te hormony nie wywietrzały z głowy...

3 pozostałe koty nadal warczą i fukaja na Rudiego. Mam nadzieję, że za dwa-trzy dni ten zapaszek od niego już nie będzie wyczuwalny i wtedy się wszystko unormuje... Ja już strasznie pokochałam Rudinka!!! A moje koty jakoś nie bardzo... Rysiek to ciągle do niego podchodzi i wali go łapą po głowie i syka na niego. Mefisto i Nikitka starają się go unikać, ale jak wejdzie im w drogę, to też jest scena... Martwi mnie to strasznie, bo wydawało mi się, że już wszystko idzie ku dobremu. :cry:
Ojciec się wścieka, że koty się gryzą, że zapaszek czuć, wszędzie mu śmierdzi kotem... A obiecywałam mu, że nie będzie żadnych problemów..
Proszę o kciuki za poprawę sytuacji, marzę o tym, żeby koty się dogadały, żeby Rudi przestał sikać i żeby wszystko było już OK!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 17, 2008 16:40

po narkozie to normalne że mógł nasiusiać nie do kuwetki, zapach zniknie ale nie tak natychmiast, a z kotami się dogada, tylko czasu trochę trzeba, muszą ustalic sobie kocie stosunki :wink:
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro cze 18, 2008 9:59

Rudi dobrze się czuje po kastracji, wczoraj wet powiedział, że wszystko pięknie się goi. Zastrzyki na zapalenie uszu ma dostawać jeszcze przez tydzień. Codziennie jest niezła akcja z tym zastrzykiem, bo Rudi rzuca się strasznie i drze się na całą klinikę, jakby go ze skóry obdzierali. Gryzie przy tym, drapie... Ostatnim patentem na zrobienie mu zastrzyku jest zawinięcie całego kota w ręcznik ;-)

Nie chcę zapeszać, ale zapaszku już prawie nie czuć i wczoraj obyło się bez żadnej kałuży. Oby tak dalej!!! Tata już zadowolony, że mniej śmierdzi ;-)

Wścieka się za to, że "koty wszystko nieszczą"... Tak wyszło, że zbiły w ostatnich dniach 2 wazony pod rząd... Akurat moje urodziny były i kwiaty dostałam w pracy i od babci. No coż, moje koty też kwiaty "kochają". Nikita od razu przypuściała atak na mniejszy wazon... i niestety poszedł w drobny mak... A wczoraj wielki wazon, w którym róże stały, został zwalony ze stołu... dosłownie 3 minuty nie było mnie w kuchni, a koty od razu wykorzystały okazję. Główną podejrzaną jest tu Nikita, bo to ona zawsze pierwsza "rzuca siię" na wszelkie kwiatki i inne rośliny... No, Tata zadowolony nie był... :? :? :?

Koty niestety nadal fukają na Rudiego. On ma specyficzny sposób zabawy - podgryzanie... Ja też cała w szramach, bo ciągle mnie łapie zębami za rękę... No a pozostałe koty próbuje łapać za ogony. I wtedy zaraz są syki węża i prychanie. Gdyby nie to, to Mefisio i Nikita już by dali Rudiemu spokój. Najgorzej jest z Ryśkiem, bo on się na Rudiego uwziął... Wali go łapą przy każdej okazji, prycha, fuka, warczy... Na razie nie mogą się dogadać...

Poza tym Rudi zrobił się strasznym pieszczochem. Wlazi mi do łożka i podstawia się do miziania, wtula się, oczy mruży... taki słodki :D :D :D

Odwiedzajcie nas na watku i trzymajcie kciuki!!!
Pozdrawiamy!!!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 18, 2008 10:03

Kciuki
za pacyfikację szelm
i regulację wodno kanalizacyjną
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 18, 2008 10:15

Pewnie, że trzymam kciuki :ok: :D
Dogadają się kociaste, w końcu to tylko kilkanaście dni minęło. Rudek jest młody to i ma głupkowate, "końskie" zaczepki. Przejdzie mu z wiekiem.
Wazony mam obecnie tylko niskie, pękate i jak mam kwiaty do wstawienia to stawiam wazon na stole kuchennym, który stoi przy ścianie. Wazon oczywiście też stawiam najbliżej ściany.
Na razie żadnej przygody nie było, nie ryzykuję stawiania na środku stołu w pokoju bo wiadomo, że za kilka minut rozlegnie się wielkie ryms! No i wysokie wazony aż się proszą o przewracanie :wink: Ledwo kotecek podejdzie i kwiatuszka powącha, a wazon jakimś cudem się sam przerwaca 8O
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 18, 2008 10:21

pisiokot pisze:Wazony mam obecnie tylko niskie, pękate i jak mam kwiaty do wstawienia to stawiam wazon na stole kuchennym, który stoi przy ścianie. Wazon oczywiście też stawiam najbliżej ściany.
Na razie żadnej przygody nie było, nie ryzykuję stawiania na środku stołu w pokoju bo wiadomo, że za kilka minut rozlegnie się wielkie ryms! No i wysokie wazony aż się proszą o przewracanie :wink: Ledwo kotecek podejdzie i kwiatuszka powącha, a wazon jakimś cudem się sam przerwaca 8O


No właśnie... ja tam też uważam, że te wazony to same się przewracają na widok kota. Nawet jak stoją przy ścianie... bo stały oba na stole kuchennym, blisko ściany... no i oba poszły w drobny mak... Teraz postawiłam gruby, kryształowy wazon, tak łatwo go nie przewalą :wink:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 18, 2008 11:01

ruru pisze:Kciuki
za pacyfikację szelm
i regulację wodno kanalizacyjną
:ok: :ok: :ok: :ok:

Wszystko sie z czasem ulozy!!!!!!!!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 19, 2008 9:15

Na szczęście wczoraj też obyło się bez kałuży, a zapaszek prawie się już ulotnił.

Rysiek burczy na Rudiego bez przerwy. I każdą okazję wykorzystuje, żeby przywalić mu łapą. Na co Rudi nie pozostaje dłużny...

Mefisio i Nikitka przestali już syczeć i prychać na Rudiego bez powodu. Obwąchują się spokojnie. Zaczyna się "zabawa", kiedy Rudi zaczyna je podgryzać. Ja widzę, że on chce się bawić, niestety on mocno gryzie... Wiem dobrze, bo mnie też ciągle podgryza, choć mu mówię, że tak się z kotem bawić nie będę (całą rekę mam w szramach :wink: ). Pazurki też mu się zrobiły strasznie ostre, a obciąć sobie nie daje... Tak więc te jego zachęty do zabawy są niestety dość bolesne, więc Mefiś ucieka, a Nikitka prycha... Mój brat marudzi, że one się nigdy nie dogadają, ale to przecież dopiero drugi tydzień, odkąd Rudi jest z nami, więc jest jeszcze nadzieja. Zresztą muszą się dogadać, innego wyjścia nie mają :wink:

A wczoraj jak przyszłam z pracy to Rudik leżał tak rokosznie rozciągnięty w moim łóżku, że tylko fotki strzelać :wink: Niestety się obudził, zanim dorwałam aparat... Ale widok był boski :wink:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 19, 2008 14:15

Coraz lepsze wiesci, jak milo!!!!!! Ewaw, kocie dogaduszki moga potrwac znacznie dluzej, ale zawsze sie koncza spokojem (oczywiscie czasami maconym :wink: ). Nie martw, sie to tylko kwestia czasu1!!!!!!!!! Mizianki dla kociej ferajny, z akcentem na Rudiego!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw cze 19, 2008 17:22

pewnie, to dopiero dwa tygodnie, bedzie dobrze, dogadają się!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt cze 20, 2008 9:23

Pomocy, jak oduczyć kota gryzienia????? Bo Rudik to taka mała BESTIA :wink: Ciągle mnie łapie zębami za ręce, nogi... gryzie, gdzie popadnie i to tak zawzięcie, że nie można go "odczepić", jak się zębiskami wczepi :wink: Nigdy takich szram nie miałam wszędzie, jak teraz. I nic nie pomaga - gadam na okrągło: "Przestań! Nie wolno!", palcem grożę, psztyczki w nos daję... I NIC. Bestia wbija zęby i jak pijawka wisi na moim ręku :wink: Przydałoby się go jakoś tego oduczyć, tylko JAK??? Może ktoś ma jakiś pomysł, doświadczenia w tej sprawie, etc??? HELP!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 20, 2008 17:08

ja też ciagle mówiłam nie wolno, zostaw i zadziałało w końcu, ale to trwało trochę
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt cze 20, 2008 17:41

Pytałam dziś weta - poleca spryskiwacz :wink: I tak będę musiała zrobić, bo moje ręce wyglądają, jakby mnie stado wampirów dorwało...
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości