Juz wszystko wiem:)
Kotki są jeszcze leczone, jeszcze nie mogą zostać wydane, pani z ktora rozmawialam (nie doslyszalam nazwiska), powiedziala ze są juz kotki zarezerwowane dla ludzi, ze sie zglaszali.
Co do kosztow - Jano, powiedzieli, ze to kwestia uzgodnienia z Tobą, jak oni to będą wpisywać. Bo to jest stopniowo uzupelniane, zabiegi robione kotkom, ale jeszcze nie ma oszacowanych kosztów. Powiedzialam, ze sie zglosisz
dobrze ze poznalam po nazwisku o kogo im chodzi
i coz, mimo moich usilnych prob mowienia, powiedziano mi 'slabo panią slysze'
