Dlaczego koty nie mogą być zdrowe, dlaczego???
Schroniskowa bida, która jest u mnie na tymczasie od kilku tygodni, ma prawdopodobnie koci katar

. O rezydentów i młode panienki się jakoś makabrycznie nie boję, bo całe towarzystwo szczepione, ale Diva? Chora Erin leczona jest dopiero od dziś, siedzi w oddzielnym pokoju (jak zawsze, bo nie lubi innych kotów), a ja po każdym kontakcie z nią myję ręce i w razie potrzeby zmieniam ubrania, ale przecież powietrza nie powstrzymam! Rany boskie, jak Diva zachoruje, to ja się chyba pochlastam
Co powinnam zrobić? Może na gwałt szukać tymczasowego tymczasu dla chorej bidy

A może, skoro okres wylęgania choroby już minął, największe niebezpieczeństwo też za małą?