Soksik - Skarpeta będzie prawdopodobnie niewidomy na jedno oczko
Byłyśmy na konsultacji u doktora Balickiego.
Ma syndrom suchego oka - wynik jakiegoś testu na "sch" (papierek w oczko) - o,5.
On już nie ma kk, i leczenie go na kk nie ma sensu (czyli genta i cuisival)
Wirus zaatakował oczko a bakterie kończą robotę.
Miał wlewany kontrast - bardzo dużo zmian - takich zwłóknień...
Jeżeli będzie widział, to raczej byłby CUD. Ale próbujemy.
Więcej powie USG - czy jst jakaś szansa i da się oczko pobudzić, czy już nic... Jeżeli nic, będą próbować ratować gałkę...
Leczenie ma zaplanowane na ok. miesiąc.
Leki nowej generacji, robione, drogie - jeden ponad 50 zł, drugi 30.
Właściwie żaden nie refundowany (jeden, ale on akurat kosztuje 10 zł).
Drugie oczko trzeba podleczyć, ale jest ok.
Profilaktycznie Speedy będzie dostawał coś też.
I TAK O...
Jutro chyba USG - jedzie Oleśka.
Słuchajcie, mamy prośbę do Was.
Leczenie już kosztuje 200 zł (z jutrzejszym usg).
A pewnie jeszcze trzeba będzie badania, kontrolę (dzisiaj 30), być może nowe leki... Jeżeli ktoś mógłby troszkę wspomóc finansowo Soksika, będę bardzo wdzięczna. Ja ostatnio kasą nie śmierdzę, olseka jest doktorantką, więc też bez kokosów...
Staram się kociętom dawać jak najlepiej zjeść; żwirki, odrobaczenia i wszystko co trzeba też żeby było - pewnie i szczepionka będzie u mnie.
Jeżeli ktoś mógłby nas wspomóc, plosieeeemy...
PS. Tak informacyjnie, może komuś się przyda, dostaliśmy leki:
- Tropikamidum
- Tobrex
- Takroli
mus - to jest ten najważniejszy, robiony, i drogi:(
- Sztuczne łzy