Moja mała pomoc dla kotów :) patrz od str. 26;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 16, 2008 14:43

Niedobrze... :(
Biedne maleństwo.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon cze 16, 2008 15:00

:cry: :cry: :cry: wiem..........
po prostu niech tylko spotkam tego co wziął maleństwo!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

oby się znalazł, może uciekł bo się przestraszył...oby... :(


dopisek godz. 18:18- byłam u kotów i nie ma dwóch, czarnulka wróciła. Nie ma choruszka i śpioszka :( :( i kurcze Ci co tam pracują schowali miski i karton w którym było dużo bluzek, gdzie było im ciepło!!!! jestem wściekła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! taka pogoda, pada, posiedziałam z nimi z godz.....znalazłam jakiś karton i cienki materac i tam ich ulokowałam....

jejj ja się dzisiaj napłaczę :cry: :cry: !!

dopisek. godz. 18:55 są kotki!! ufff aż mi :oops: :oops: że tak przeżywam!!

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Pon cze 16, 2008 19:03

Kicia, kochana, masz pełne prawo przeżywać. W końcu są to w pewnym sensie TWOJE kotki, zależy Ci na nich i w ogóle wkładasz tyle serca w pomaganie im! Dobrze, że się znalazły. Tak się zastanawiam nad zorganizowaniem dla nich jakiegoś domku tymczasowego... Tylko nie mam pomysłu gdzie :(

Ale mam za to pomysł jak wysterylizować kocice, jeśli ksiądz się nie zgodzi :twisted: Przecież wystarczy mu powiedzieć, że chciałybyśmy zabrać kotki do weterynarza, bo niepokoi nas ich stan ogólny. I chciałybyśmy pokazać wetowi. I wtedy ciachniemy, a za 10 dni puścimy na teren podwórka i ksiądz nawet nie zauważy. Ale myślę, że jest szansa, że nie trzeba będzie tego robić podstępem.

Karmą się oczywiście z Tobą podzielimy, jak już mówiłam. Na forum niestety nie kojarzę nikogo z Potulic, więc zwrócenie się do wszystkich wielbicieli kotów z Potulic może być trudne. Może udałoby się powiesić jakieś ogłoszenia, że potrzebna pomoc w zakupie karmy dla kotów kici91? Trzeba by taki plakat zaprojektować (ktoś się podejmie?) i można podpisać, że to Fundacja pomaga Ewie i takie tam. Może ktoś zdecyduje się jednak pomóc?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 16, 2008 19:20

Hmm niestety nie jestem za domem tymczasowym, ponieważ kotki się przyzwyczają, a potem ktoś miałby je oddać?!Ja tam mam takie myśli... :( Mam nadzieję, że w niedługim czasie znajdzie się tacy ludzie, którzy będą chcieli maleństwa. A co do ogłoszeń?? Niieeeee! Potulice to mała miejscowość, wszyscy sie znają, a ja w sumie robię to przed tatą!Tata nic o tym nie wiem...... Z resztą jak tylko byłoby takie ogłoszenie to większość dzieciaków by się tam zebrało!

Ja mam pytanie, ile kosztuje taka buda dla kotków? Bo widziałam na stronie kociadolina.pl :)

jej ale na prawdę dzisiaj stresu się najadłam, Bożee.... wyobraźnia mi zadziałała :roll: :D moje maleństwa, przywiązałam się do nich :D

a co do mamusi to po prostu ona nie żałuje sobie kontaktu z kocurami! Haa ma takie zaloty, że szok. i powiem nie skromnie, że mamusia i "jej" kocur znalazły sobie miejsce, by stworzyć kolejne pokolenia na trawniku. gdzie? koło kościoła, w trakcie gdzie była msza niedzielna! odganiałam kocura, ale przecież nie będę stała przy nich cały dzień i pewnie już TO zrobiły... :?

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Pon cze 16, 2008 19:44

Ewa, ale my właśnie w taki sposób szukamy domków :) Zabieramy koty do swoich domów i szukamy im opiekunów na stałe. Myślę, że bardziej to my się do nich przywiązujemy niż one do nas. Ale i tak teraz o domach tymczasowych dla tej czwórki nie ma co marzyć. Nie wierzę, że ktoś je weźmie na tymczas, bo wszyscy już mają pełno kotów.

kicia91 pisze:A co do ogłoszeń?? Niieeeee! Potulice to mała miejscowość, wszyscy sie znają, a ja w sumie robię to przed tatą!Tata nic o tym nie wiem...... Z resztą jak tylko byłoby takie ogłoszenie to większość dzieciaków by się tam zebrało!

Nie pomyślałam o tym :oops: Masz rację.

Buda dla kotów to koszt np. u Animalsów chyba 50 zł. Ale można wykonać samemu. Instrukcja jest podlinkowana na stronie fundacji i tu jest jeszcze wątek o budkach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62420

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 16, 2008 19:47

kicia91 pisze:a co do mamusi to po prostu ona nie żałuje sobie kontaktu z kocurami! Haa ma takie zaloty, że szok. i powiem nie skromnie, że mamusia i "jej" kocur znalazły sobie miejsce, by stworzyć kolejne pokolenia na trawniku. gdzie? koło kościoła, w trakcie gdzie była msza niedzielna! odganiałam kocura, ale przecież nie będę stała przy nich cały dzień i pewnie już TO zrobiły... :?

Tym bardziej trzeba szybko działać :( Ale jak już mówiłam, potrzebna kasa na zabiegi. Bez kasy raczej nie będzie to takie proste. No i klatka łapka w tej chwili w Inowrocławiu. Będzie w Bydgoszczy najwcześniej po weekendzie.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 16, 2008 20:10

50 zł? hmm to myślę, że uzbieram, będę pracowała przez wakacje, więc stworzę i domek jak trzeba :D

co do maleństw, boję się, że nikt ich nie weźmie, małe są coraz bardziej ciekawe świata i już dalej podążają :?

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Pon cze 16, 2008 20:20

Ewa, dlatego myślę o tymczasie dla nich. W domu tymczasowym zostałyby zsocjalizowane, nauczone korzystania z kuwety i innych takich umiejętności. A wkrótce się rozbiegną i mogą zdziczeć.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 16, 2008 20:36

ale i tak nie ma kogo.....

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Pon cze 16, 2008 20:52

No, nie ma, ale jak tylko się coś zwolni, np. u mnie, to by warto zabrać kociaki. Oczywiście gdyby trafiły do mnie, mogłabyś w każdej chwili do nich przyjechać pozajmować się oswajaniem i zabawą :)

Tak przy okazji - nie ma ktoś wolnego miejsca w DT (hm, 4 wolnych miejsc...), że się tak naiwnie zapytam? :oops:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 16, 2008 21:18

tak właśnie nie ma nikt 4 miejsc dla "moich" maleństw....? :D :roll:

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Wto cze 17, 2008 16:32

dzwonił przed chwilą pan w sprawie kotków, chciał się spotkać teraz w Bdg., o ale niestety nie mam jak. Pan powiedział, że jest z okolic Bydgoszczy. Mam nadzieję, że zadzwoni jeszcze raz! :D chociaż nie wiem

ps. pan przyjedzie za ok. godzinę!! aaa mam nadzieję, ze pójdzie dobrze i że to normalny człowiek!!!!! ale ja chyba się zaryczę za tym kotem

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Wto cze 17, 2008 18:05

Kotka nie ma, wzięli Emisia :cry: :cry: ale mi smutno :(:( Wydają się normalni, mówili, że mieli kotka, ale przejechali Go. Dałam numer Magdy jakby co. Powiedziałam, że jeżeli będą chcieli oddać kotka to mają zadzwonić a ta baba powiedziała, że nie będą chcieli :D obbyyyyy

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Wto cze 17, 2008 18:09

Wzięli jednego z maluchów?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto cze 17, 2008 18:24

tak :) / :(

ale mi smutno, bo się z nim zżyłam :(, ale jednocześnie jestem prze szczęśliwa :D

a powiedźcie czy mamusia jakoś zareaguje??

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, włóczka i 79 gości