Irenko,
najpierw skomentuję wyniki, które najbardziej mi przeszkadzają.
mimo pewnych odchyłów od norm pan doktor powiedział że wyniki są ok, wysokie wyniki erytrocytow i hemoglobiny są spowodowane zagęszczoną próbką krwi (chyba dobrze zapamiętałam)
Zagęszczona próbka krwi jest spowodowana odwodnieniem. Minus ma dosyć wysoki hematokryt, a to wskazuje definitywnie na odwodnienie. Odzwierciedla się to również w podwyższonej liczbie erytrocytów, hemoglobiny i mocznika. Mocznik przy odwodnieniu jest też, o dziwo, często podwyższony. To dla mnie niezrozumiałe, że wet nie zalecił przy takich wynikach hematokrytu zrobienia kilku kroplówek, tym bardziej że Minus ostatnio częściej wymiotował, a wymioty niesamowicie odwadniają.
AspAT jest nieco podwyższony, ale nie jest to enzym specyficzny dla wątroby. Wzrost jest tak mały, że nie zawracałabym sobie na razie głowy tym parametrem.
A teraz w sprawie remisji. Irenko, tabletek bym nie podawała. Są one wprawdzie wskazane przy cukrzycy typu II, ale ta u kotów jest bardzo rzadka. Najczęściej występuje u nich cukrzyca insulinozależna. Nie znam takiej metody, żeby przy oznakach remisji podawać tabletki, które w dodatku mają niekorzystny wpływ na wątrobę i powodują czasem wymioty. Np. przy chorej wątrobie i chorych nerkach u ludzi tego leku nie wolno podawać. Wolałabym podawać w malutkich ilościach insulinę, w zależności od PRE, niż pakować kotu tabletki, które najprawdopodobniej nic nie pomogą.
Mogłabyś np. przy wyniku 100-120 podawać przysłowiową kropelkę – mniej niż 0,25 jednostki (nie wiem, jakich używasz strzykawek). Przy wyniku 130-150 0,25-0,5 jednostki, a powyżej tak, jak do tej pory robiłaś, 1 jednostkę lub więcej. Jeśli przez kilka następnych dni wyniki byłyby poniżej 100, to szansa na dłuższą remisję jest dosyć duża.
Irenko, proszę jeszcze o jedno. Nie podawaj glukozy, past cukrowych, jeśli Minus
bez podawania insuliny będzie osiągał wyniki poniżej 100. Większość wetów w Polsce nie ma chyba o tym pojęcia, że zdrowe kociaki mają zupełnie inne wyniki referencyjne glukozy, niż to, co ktoś kiedyś w polskiej weterynarii błędnie przyjął. Moje zdrowe kocice utrzymują się na poziomie 50- 60 mg/dl. I takie wyniki są OK. Jeśli więc Minus nie będzie dostawał insuliny i jego wyniki będą w tych granicach, nie uszczęśliwiaj go przypadkiem glukozą, bo wtedy wszystko można popsuć.
Zapomnij proszę o normach glukozy w polskich labach: 100-130 mg/dl dla zdrowego kota. To ABSURD do kwadratu. Chodzi mi tu o tę dolną normę.
Pozdrawiam ciepło