Zgłaszam się, wywołana do tego wątku.

Faktycznie uczestniczyłam w dowiezieniu Uszki na Mazury, a raczej mój TŻ, technicznie rzecz biorąc, ją tam dowiózł. Dostałam dziś e-mail od Agaty z pytaniem o transport Klemensa. Już odpisałam, ale jeszcze tu - czysto informacyjnie. TŻ jedzie w tamtym kierunku już jutro, więc odpada. Potem - dopiero za tydzień i to nie na pewno. Średnio rzeczywiście bywa na Mazurach raz na tydzień - raz na dwa tygodnie i wie o takiej podróży mniej więcej na kilka dni wcześniej. Tak to wygląda z mojej strony i chętnie zawsze pomogę. Ale rozumiem, że w tym przypadku dla Klemensa im wcześniej, tym lepiej, a widzę, że transport jest już na środę. W każdym razie trzymam kciuki, a gdyby jeszcze kiedykolwiek jakiś kot znalazł dom w okolicach Mazur, to piszcie PW.
