Pan Andrut ma się dobrze.
W weekend zdemolował wszystko, co było do zdemolowania, dziś jest w dużo bardziej pokojowym nastroju. Po powrocie do domu ze zdziwieniem odkryłam, że wszystko stoi jak stało. Za to Andrucik dostał smakołyk
Ma niesamowity apetyt i bardzo się łasi.
Załatwianie się wychodzi mu dość pociesznie, bardzo się stara elegancko po sobie posprzątać, choć efekt tego jest dokładnie odwrotny - caaaały pokój w żwirku
Pozdrawiamy
