Boruta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 02, 2003 10:00

On dom faktycznie może znaleźć bo jest ładny, przytulasty i ma wzruszającą historię. Tylko, że Katy wróciwszy dziś do domu musi go komuś oddać. Chociażby na przetrzymanie. I to jest największy problem na dziś :!:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw paź 02, 2003 10:19

To może założyć nowy temat: Kto weźmie kota na przechowanie?.
Ja niestety nie mogę. W domu mam 6 kotów, przy czym szósty goni strasznie rezydentów.

Masha

 
Posty: 226
Od: Czw maja 23, 2002 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 02, 2003 10:29

Dopiero przeczytalam, smutna historia...Dziewczyny, w najgorszym razie / jesli nikt go nie bedzie mogl przechowac/, mozemy go umiescic w hotelu w Konstancinie. Szkoda mi tego wiejskiego dzieciaka, ale zgadzam sie z wami, taka kocina na wsi nie pozyje.. :cry:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw paź 02, 2003 10:53

pozwole sobie na mocna opinie
Kociak w takiej kondycji, nawet karmiony przez wlascicieli i nie rzucany o sciane na wsi nie przezyje pewnie roku. Zabije go czlowiek, samochod pies zimno, whatever. I jakkolwiek zal mi chlpoca kota w zadnym wypadku bym nie oddala. Uwazam ze nalezy dziecko poinformowac, ze kotek jest bardzo chory i nie przezyje na wsi, bedzie mu przykro, ale zrozumie. Pozytywne podejscie taty do kota o niczym nie swaidczy- fakt ze facet lubi kota nie oznacza, ze nie rzuci nim o sciane po pijaku.

Warszawiacy
kto moglby wziac malego Niesforka na przechowanie- lepiej- na zawsze? Azyj jak wiemy, zmniejsza jego szanse na dom...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 02, 2003 11:01

Mam na mysli hotel przy lecznicy wet. /tam kurowal sie Bonifacy/, nie Azyl.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw paź 02, 2003 11:11

lecznica-bdb pomysl jesli nie znajdziemy przechowalni :)
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 02, 2003 11:11

jesli potrzebne sa jakies pieniazki to bardzo prosze o informacje. Niestety - ja go wziac niestety nie moge - nawet na przechowanie, bo jutro wyjezdzam na 4 dni - ale jesli choc finansowo moge jakos pomoc... ON na wsi nie przezyje. To pewne. Koty ktore sa calkowicie sprawne bardzo czesto bywaja zagryzione przez psy itd.
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw paź 02, 2003 11:15

a ile ten hotel kosztuje?

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw paź 02, 2003 11:22

Anusia pisze:jesli potrzebne sa jakies pieniazki to bardzo prosze o informacje. Niestety - ja go wziac niestety nie moge - nawet na przechowanie, bo jutro wyjezdzam na 4 dni - ale jesli choc finansowo moge jakos pomoc... ON na wsi nie przezyje. To pewne. Koty ktore sa calkowicie sprawne bardzo czesto bywaja zagryzione przez psy itd.

Dzięki Anusia.
Walczę z siłą przeciwną ;) abym mogła go wziąć choć na leczenie i jestem w stanie część kosztów pokryć, ale nie wiem ile to wszystko będzie kosztować i pewnie sama nie dam sobie rady finansowo.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw paź 02, 2003 11:24

Pelna cena 40Pln/kot/doba...Moze sie da jakis upust..
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw paź 02, 2003 11:25

Strasznie mi żal tego dzieciaka...
Problem polega na tym, że nie wiem czy te wszystkie informacje które podała mi moja koleżanka nie są przesadzone... To jest dorosła kobieta, sama ma dzieci i lubi zwierzęta... Ale co jeśli ten facet wcale nie rzuca kotami ścianę? Psa mają na łańcuchu, kot siedział w domu, w cieple...
Ja mam rozterki, naprawdę... Widziałam tego chłopca, widziałam to jak on nie był pewny czy tego kota oddać...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw paź 02, 2003 11:27

a co sile tym razem sie nie podoba ? :twisted: Przeciez ten biegal i fukal nie bedzie?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 02, 2003 11:28

Na razie Mysza negocjuje z koleżanką. ja po powrocie do domu ponegocjuje z TŻ, może będzie mógł zostać dłużej...
Za wszelką pomoc będziemy bardzo wdzięczne, muze iść z nim do weta żeby ocenił co z przepuchlina i zrobił RTG.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw paź 02, 2003 11:36

To juz, Katy, sama zdecyduj ...Moze daloby sie choc nastawic to zwichniecie?
Forum mi swiruje, dzwon,gdybym byla potrzebna, finansowo sie tez dokladam.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw paź 02, 2003 11:50

Katy, pamietaj ze ludzie na wsi zupelnie inaczej podchodza do zwierzat. Nie tak jak my - tam nikt sie nie bedzie nad nim cackal... Kociak lata po podworku - a jesli wyjdzie na droge? a jesli przyjdzie jakis pies, a jesli tego spuszcza na noc z lancucha a kociak akurat wylezie przez jakies otwarte okno? a jesli beda z tym zlamaniem jakies komplikacje?
Ja rozumiem ze Ci szkoda tego Dzieciaka - ale rozpatrzmy to w ten sposob - Dzieciak zaraz pocieszy sie jakims innym kotem, a czy ten chory ma tam jakies szanse na przetrwanie? Co prawda nie wiemy jaki to jest dom - ale ja mam rodzine na wsi i wiem jak oni podchodza do kotow... Ja mysle ze Kociak tam byl bez szans... Takie jest moje zdanie
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, saturnx1964, Wix101 i 108 gości