Ktoś zabija koty w Olsztynie.. :(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 13, 2008 6:56 Ktoś zabija koty w Olsztynie.. :(((((

Artykuł
Zwierzęta na Dajtkach wciąż giną, ale mieszkańcy osiedla mają już podejrzenia, który z sąsiadów może mieć w tej sprawie nieczyste sumienie.

Na Dajtkach giną koty. Ktoś zastawia sidła (23-05-08, 19:17)
Trzy tygodnie temu czytelnik zaalarmował nas, że na jego osiedlu nieznany sprawca zastawia potrzaski na koty. W jedną z takich pułapek złapał się kot Stanisława Zamaro. Być może by zginął, gdyby jakimś cudem nie wyrwał potrzasku z ziemi i z łapą uwięzioną w pułapce zaczął się czołgać w stronę domu. Znalazła go jedna z mieszkanek Dajtek i zawiozła do kliniki weterynaryjnej w Kortowie. Zabieg trwał prawie dwie godziny. Kot przeżył, ale łapa źle się goiła i trzeba było ją amputować. - Ktoś, kto stawia takie pułapki na osiedlu musi być chyba szalony. Trzeba coś zrobić, aby więcej tego nie robił, bo może wyrządzić krzywdę także ludziom - mówił "Gazecie" Michał, student weterynarii, który miał tego dnia w klinice zajęcia.

Tego samego dnia, gdy zbieraliśmy informacje o rannym kocie Stanisława Zamaro, do "Gazety" zadzwonili inni mieszkańcy Dajtek. Skarżyli się, że udomowione koty giną na Dajtkach od kilku miesięcy. - Nie chcę, aby w taki sam sposób jak mój kot cierpiały inne zwierzęta z osiedla, dlatego o całym zdarzeniu opowiedziałem już policji - mówi Zamaro.

Iwona Przybylińska z miejskiej komendy policji poinformowała nas wczoraj, że policjanci dwa dni temu wszczęli postępowanie, które ma ustalić, kto zastawia kłusownicze pułapki na Dajtkach. - Zostało popełnione przestępstwo. Dlatego musimy ustalić sprawcę - tłumaczy. - Policjanci zabezpieczyli już potrzask [w który złapał się kot Stanisława Zamaro - red.].

Zamaro: - Od tamtego zdarzenia dostałem kilka kolejnych telefonów od sąsiadów o przypadkach zaginięć kotów. Wniosek jest jeden: ktoś nadal musi je zabijać.

Mieszkańcy mają już podejrzenia, który z sąsiadów może być w sprawę zamieszany. Mają o tym powiedzieć policji.

Za zabicie kota grozi kara do roku więzienia. Dwa lata w więzieniu może spędzić zaś osoba, która zabiła zwierzę ze szczególnym okrucieństwem.


Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 13, 2008 9:05

Mam nadzieję, że ustalą sprawcę i nie rozejdzie się po kościach..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 13, 2008 11:19

U nas takie rzeczy??? :strach:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pt cze 13, 2008 11:57

Koty giną od kilku miesięcy, a policja podjęła działania dopiero wtedy, gdy ucierpiało zwierzę byłego policjanta.

Wojtek

 
Posty: 27976
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt cze 13, 2008 12:12

Wojtek, tak już jest.
W zamierzchłych czasach mojej młodości w Łodzi był sędzia bardzo pobłażliwy dla chuliganskich wybryków - tak to sie wtedy nazywało. W końcu sam padł ofiarą takiego wybryku - i zmądrzał :twisted:

W sumie dobrze - może docisną i nie rozejdzie się po kościach.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 131 gości