Moje tymczasy (9). Minnie i Malinkaw nowych domach

[CoToMa]

[Agn]

Kciuki za smarkotki [jak pisze Zowisia].

[genowefa]

Super wieści

[ariel]

Uff, uff. Oddala się od Sznurka widmo straszliwej choroby.
Dzisiaj byliśmy na kontroli. Ma bolesny kręgosłup w odcinku piersiowym.
Zrobiliśmy zdjęcie, które jutro będzie opisane przez radiologa.
Sznurek dostał zestaw do kłucia na tydzień.

Miki też chory. Smarcze, kicha i łzawi.
Jego też będę kłuć. Trzema zastrzykami dziennie, w tym linco .

[ariel]

Nikt nie trzyma kciuków, a oba chłopaki mocno chore .

Sznurkowi znów się pogorszyło . Nie może chodzić. Wygląda koszmarnie.

Miki znów dzisiaj odwiedził weta, bo od wczoraj bardzo mu się pogorszyło .
Temperatura 40,8 .
Dawno nas tak choróbska nie dopadły .

[Jana]

[Agalenora]

Ojej, niefajnie...
Dołączam się do tych, co trzymają...

[Beata]

[CoToMa]

Kciuki cały czas są. Ciepłe myśli również...

[Agn]

Aguś, trzymam mocno.

[Po prostu nie myślałam, że sytuacja zmieni się tak dramatycznie....]

[genowefa]

No nie przecież było już lepiej...
Kciuki wielkie

[ariel]

[Po prostu nie myślałam, że sytuacja zmieni się tak dramatycznie....]

Ja też nie myślałam .

Miki spał ze mną, wciska się tym zasmarkanym nosem w człowieka i kocha.
Wczoraj jeszcze zrobiłam mu inhalacje. Dzisiaj czuje się lepiej, tzn. nadal charcze i kicha, ale przynajmniej nie ma temperatury.


Sznurówek całą noc płakał. Nie może się ruszać.

[CoToMa]

[Serniczek]

cholera trzymaj się Sznurówek!!!!

[Agn]

Aguś, kciuki...