Jak miło,że ktoś nas odwiedził
Bellavito .....jaki przesądzony?
Julek ma się "prawie" dobrze, ponieważ od kilku dni zażywa antybiotyk.
Nie wiem własciwie co mu jest, popjechałam z nim, gdy zauważyłam , że ma dreszcze. Nie było żadnych innych objawów. Wet zmierzył mu gorączkę, miał dość wysoką , dostał dwa zastrzyki i na drugi dzień powtórka, później tabletki do domu.
Dziś wieczorem weźmie ostatnią, ale widzę ,że jest dobrze, więc mam nadzieje, że nie bedzie trzeba jechać znowu do weta.
Umówiłam się wstępnie na wyciągnięcie gwiździ z nogi, a przy okazji narkozy, zrobimy kastracje, ale to dopiero za jakieś dwa- trzy tygodnie, jak nareszcie zaczną się wakacje i będzie więcej czasu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Julek już zapakował się w walizke i jest gotowy do wakacyjnego wyjazdu .

..
Tola postanowiła dotrzymać mu towarzystwa i też już jest gotowa

.