genowefa pisze:hopsaj Molinko, może właśnie dziś ktoś się zakocha?
Albo dziś...
MOLLY MT- tyle miesięcy czekała i pojechała :)
Moderator: Estraven
Albo dziś...
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
Nikt? Naprawdę nikt? Taką piękną Molly?
No wierzyć się nie chce!
No wierzyć się nie chce!
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
-
- Posty: 39656
- Od: Pon cze 02, 2003 10:17
- Lokalizacja: prawie Kraków
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
hopsaj po domek!
-
- Posty: 18789
- Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
- Lokalizacja: Warszawa-Ursus
wiecie, ze ona już u mnie pół roku jest....
jakiś bardzo specjalny dom musi na nią czekać skoro tak długo nikt jej nie chce
jakiś bardzo specjalny dom musi na nią czekać skoro tak długo nikt jej nie chce
-
- Posty: 39656
- Od: Pon cze 02, 2003 10:17
- Lokalizacja: prawie Kraków
Domek musi być zupełnie wyjątkowy dla takiej ślicznej panienki 
-
- Posty: 18789
- Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
- Lokalizacja: Warszawa-Ursus
Mysza pisze:wiecie, ze ona już u mnie pół roku jest....
A mi tak smutno. Tak jakby świat o Molly zapomniał (z wyjątkiem Ciebie - Mysza i kilku cioteczek)....
Mysza pisze:
Tu się chyba jakieś pyszności szykowały. Kluchy taaaaaakie wpatrzone
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
NO niestety jakby zapomniał
a to jest najbardziej bezproblemowy tymczas u mnie pomimo zakraplania noska. W większości czasu doskonale się sobą zajmuje, jak ona się cudnie myszką bawi! Nosi w zębach, podrzuca. Czasami się bawi z Migdałem, oni to się razem na prawdę nieźle kotłują. No i przychodzi czasem do mnie. Często na pomizianie grzbiecika, a rzadziej na większe mizianie, ale wtedy to tak na fest
a to jest najbardziej bezproblemowy tymczas u mnie pomimo zakraplania noska. W większości czasu doskonale się sobą zajmuje, jak ona się cudnie myszką bawi! Nosi w zębach, podrzuca. Czasami się bawi z Migdałem, oni to się razem na prawdę nieźle kotłują. No i przychodzi czasem do mnie. Często na pomizianie grzbiecika, a rzadziej na większe mizianie, ale wtedy to tak na fest
-
- Posty: 39656
- Od: Pon cze 02, 2003 10:17
- Lokalizacja: prawie Kraków
Komu to cudeńko?
-
- Posty: 18789
- Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
- Lokalizacja: Warszawa-Ursus
Molly, ciocia Ada trzyma za Ciebie kciuki i nadal nie wierzy, że Ty - ślicznosci - jeszcze na tymczasie!
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
- Posty: 3016
- Od: Nie lip 22, 2007 16:24
- Lokalizacja: Warszawa
Do góry przed nocą!
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
Mam wrażenie, ze nie pomaga ten Otrivin zakraplany do nosa 
-
- Posty: 39656
- Od: Pon cze 02, 2003 10:17
- Lokalizacja: prawie Kraków
Mysza pisze:Mam wrażenie, ze nie pomaga ten Otrivin zakraplany do nosa
a długo już Otrivin? Może się uodporniła na działanie?
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...
-
- Posty: 9851
- Od: Pon gru 03, 2007 8:41
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, nfd i 340 gości