Witaj Tomku wreszcie zalogowany
dziekuje Wam za te wszyskie słowa otuchy
cieżko pogodzic się z taką niesprawiedliwością swiata...trudno przeboleć..zawsze pozostaje gdybanie...gdyby wczesniej, gdyby z mamą, gdyby inny antybiotyk...
ale czasu nie ma zbytnio na rozpamietywanie
pracy tyle ze nie wiadomo w co ręce włozyć...
a na ratunek trzeba nadal spieszyć...taki life...
kolejne dwa zgłoszenia....szpital kolejowy-stadko ok 10 kotów + dwa mioty kociaków (narazie ukryte), jeden kot wyglada na chorego.
Drugie stadko koło Zamku-ok 6 kotów + jeden miot niewiadomo gdzie...prawie same kotki....podstawe stadka tworzą 3 kotki, które non stop rodzą ( w tym jedna która ma dom

), jedna mega oswojona, jedna cięzarna....
moze ktoś mógły pomoc w łapankach? przechowaniu? moze jakis DT? dla kociaków byłby potrzebny jak sie znajdą i dla tej oswojonej kocinki...
niestety konczą sie sterylki z Urzedu...jest jeszcze kilka w jednej lecznicy ale tam nie przechowują po zabiegu....oswojone kotki mozna by tam ciąć, tylko nie ma chetnych na przechowanie..no i klatka tylko jedna na całe Bielsko
