Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

» Czw cze 05, 2008 22:47

Nie miałam czasu zadzwonić

» Pt cze 06, 2008 8:40

Zadzwoń proszę, bo ona tak czeka na wypuszczenie z klatki

Mam nadzieję że wyniki będą dobre.

» Nie cze 08, 2008 19:05

» Pon cze 09, 2008 21:57

Mam wynik, na razie telefonicznie, Malaga ma rzadki rodzaj nowotworu. Miejsce jest nieoperowalne więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko liczyć na to że zmiany nie będą się rozrastać.
Na razie mam zadanie maksymalnie wzmacniać kicię. Od dziś zaczynamy kurację interferonem. Jest szansa, że zwiększając odporność pomożemy Maladze poradzić sobie z nowotworem. :roll:

Nie ma co, kolejny nieadoptowalny kot do kolekcji. :roll:

Ręce opadają z szelestem.

» Pon cze 09, 2008 23:24

Olu - przykro mi.

Ale - nie traktuj prosze Malagi jako kota nieadoptowalnego. Trzeba jej napisać prawdziwe, chwytające za serce ogłoszenie. Razem z tym nowotworem. Naprawdę cuda się zdarzają i zdarzają się fajni ludzie, którzy chcą pomóc właśnie takim, nieszczęśliwym kotom.

Proszę Cię, uwierz w to. Jeśli nie masz pomysłu na ogłoszenie - daj mi trochę jej zdjęć, coś wykombinuję.

Trzymajcie się.

» Wto cze 10, 2008 13:26

Modjeska pisze::( Mam wynik, na razie telefonicznie, Malaga ma rzadki rodzaj nowotworu. Miejsce jest nieoperowalne więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko liczyć na to że zmiany nie będą się rozrastać.
Na razie mam zadanie maksymalnie wzmacniać kicię. Od dziś zaczynamy kurację interferonem. Jest szansa, że zwiększając odporność pomożemy Maladze poradzić sobie z nowotworem.

Ale jest szansa i trzeba ją wykorzystać!
Jutro podeślę cosik grosza, dla biednej dziewczynki na leczenie :cry:

» Wto cze 10, 2008 14:57

A konsultacja u onkologa? Może by coś wymyślił? :roll:

» Wto cze 10, 2008 18:12

Jana pisze:A konsultacja u onkologa? Może by coś wymyślił?

Wszystkiego trzeba próbować, żeby ją uratować

Już dzisiaj przelałam cosik dla Malagi, jutro już będziesz miała na koncie.

» Śro cze 11, 2008 10:21

Jak się trochę pozbieram, to zaczniemy walczyć.

Dzięki Jopop za zmianę tytułu. Maladze zdecydowanie przydałby się domek nieobciążony wielką ilością kotów. Co prawda kicia jest bardzo przyjazna ale na razie nie wypuściłam jej z klatki. Dopiero co nawiał i wrócił po dobie z okładem Przydrożny, nie mam ochoty dokładać sobie jeszcze stresu.

Czy ktoś nie mógłby przypadkiem zaopiekować się słodką, przytulastą kicią z niepewną przyszłością? Pliss.

» Śro cze 11, 2008 20:05

» Czw cze 12, 2008 5:22

kicia potrzebuje domku, czy ktoś pokocha kicię?

» Czw cze 12, 2008 17:34

Malaga bardzo potrzebuje domku...

» Pt cze 13, 2008 17:33

Modjeska pisze:Czy ktoś nie mógłby przypadkiem zaopiekować się słodką, przytulastą kicią z niepewną przyszłością? Pliss.

Bardzo prosimy

» Nie cze 15, 2008 10:13

Olu, co dalej z Malagą?

Bardzo się martwię!

» Pon cze 16, 2008 7:15

Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

Kto przegląda forum