Pierwsze 3 fotki ukazują w pełni zamiłowanie Fuksi do wody - kapiąca woda z kranu jest źródłem uciechy i nie przeszkadza woda na łebku czy uszach. A jak fajnie jest potem mokrymi łapkami udeptać moje dokumenty na stoliku.... kolejna ulubiona zabawa (nie mam jeszcze do tego dokumentacji zdjęciowej) to zrzucanie nakrętki od butelki do wanny i mecz w wannie. Fuksia leżąca... to rzadkość, najlepiej udeptywać człowieka i zalegać na nim

a ile się kotka przy tym naopowiada
