ADOPCJE PUCHATKOWA.. jak pomagac puchatym - dylematy s. 93

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 11, 2008 6:35

8O

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Śro cze 11, 2008 8:56

Też się zdziwiłam, ale może to tylko nieporozumienie.. :?
ViciB mogłabyś wyjaśnić co to znaczy, że nie chcesz adopcji?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 11, 2008 9:25

oj pewnie to tylko TROLL Aniu :roll:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro cze 11, 2008 9:30

Nie mogę do Was zaglądać :(
Jak już się sezon kociakowy przewali, na pewno znowu jakiegoś plaskacza wezmę na tymczas, ale teraz nie mam jak... :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 11, 2008 9:42

Jana pisze:Nie mogę do Was zaglądać :(
Jak już się sezon kociakowy przewali, na pewno znowu jakiegoś plaskacza wezmę na tymczas, ale teraz nie mam jak... :(


Zaglądać możesz.. :D Zawsze jesteś mile widziana.. :1luvu:
Wiem, że masz atak klonów i nie tylko..
Ale pamiętam o Twoim sentymencie do puchatych..
jak będziesz miała jakieś luzy, to daj znać.. :D

A tak przy okazji, w warszawskim schronie siedzi gotowy do adopcji szynszylek z jakimiś problemami alergicznymi.. niewykluczone, że potrzebuje spacjalnej karmy.. bo o specjalnej trosce i opiece weta nawet nie wspominam..

Jakbyś znała jakiś dobry domek lubiący puchate, to daj znać..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 11, 2008 9:49

Nie mogę zaglądać, bo serce mi się kraje, a nie mogę niczego wziąć :( Jak już będę mogła, zajrzę i wezmę.

O puchatych pamiętam, gdybym słyszała o kimś chętnym, na pewno nie wypuszczę z rąk :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro cze 11, 2008 10:00

poprostu nie chcę sie decydować na adopcje. a przecież nie zawsze ludzie chcš dać do adopcji tylko oddać w dobre ręce.

ViciB

 
Posty: 14
Od: Sob cze 07, 2008 12:59
Lokalizacja: SZTUM

Post » Śro cze 11, 2008 10:06

ViciB pisze:poprostu nie chcę sie decydować na adopcje. a przecież nie zawsze ludzie chcš dać do adopcji tylko oddać w dobre ręce.


oddanie w dobre ręce własnie nazywamy na forum adopcją.. :D

EDIT:
zapytam ponownie - jesteś gotowa podpisać umowę adopcyjną, to znaczy taką, że gwarantujesz kotu dobry dom..
i czy zgodzisz się na wizytę u Ciebie kogoś z forum?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 11, 2008 11:35

:roll: guuuupi Sernik!ni w ząb nie kapuję w czym rzecz. 8O 8O Oto do czego może doprowadzić permanentne nauczanie innych... :evil:Tak czułam ,że kiedyś mi odwali...i proszę....miałam rację. :D
Serniczek
 

Post » Śro cze 11, 2008 21:11

ViciB pisze:poprostu nie chcę sie decydować na adopcje. a przecież nie zawsze ludzie chcš dać do adopcji tylko oddać w dobre ręce.


ViciB rozumiem że według twego myślenia adopcja to oddanie kota w złe ręce , ty natomiast masz dobre.... tak mamy to rozumieć??????

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Śro cze 11, 2008 21:57

Herbi pisze:
ViciB pisze:poprostu nie chcę sie decydować na adopcje. a przecież nie zawsze ludzie chcš dać do adopcji tylko oddać w dobre ręce.


ViciB rozumiem że według twego myślenia adopcja to oddanie kota w złe ręce , ty natomiast masz dobre.... tak mamy to rozumieć??????


Herbi, spokojnie.. :)
poczekajmy na wyjasnienia..
ViciB jest bardzo krótko na forum i może nie znać naszych forumowych określeń.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw cze 12, 2008 7:22

Kochani Puchatkowicze!
Mam taka propozycję: ze względu na ogromną ilość kotków w potrzebie ,którym wszyscy staramy się jakos pomagać(i bardzo dobrze nam idzie!!!) przedstawiam do dyskusji i ewentualnej akceptacji propozycje utworzenia funduszu "Puchatek".Mam na myśli zbieranie środków z dobrowolnych naszych składek,z bazarku i innych żródeł.Prezesurę powierzymy jednej z nas..(mam juz pomysł).Fundusik ten będący w pogotowiu wykorzystamy do pomocy puchatkom-których ilośc ciągle zastraszająco wzrasta.Znajdujemy ludzi do pomocy ,a często finanse są dużym problemem.Potrzeba pieniędzy na transport,leczenie,karmy,wykup kotów itd.
Decyzje co to użycia funduszu może podejmować zarząd (powiedzmy 3 osobowy),który wybierzemy.Rozliczenia oczywiście jak zawsze jawne.Datki dobrowolne...każdy da ile może co miesiąc.
Proszę napiszcie co sądzicie..ten pomysł juz padał-może teraz przed wakacjami czas go wprowadzić w czyn. Jeżeli się zgodzicie i to jakoś wypali może zdecyduję się na działalność bardziej formalną(fundacja lub stowarzyszenie),Na razie proponuję to.....czekam na Wasze zdanie...

:D
Serniczek
 

Post » Czw cze 12, 2008 7:24

Wspaniały pomysł.. :D
Jestem za jak najbardziej.. :D

I dzięki za nazwę.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw cze 12, 2008 10:27

a jakie koszty są przy adopcji bo nie wiem. bo może bym zadaptowała.

ViciB

 
Posty: 14
Od: Sob cze 07, 2008 12:59
Lokalizacja: SZTUM

Post » Czw cze 12, 2008 10:42

nie ma kosztów. jedyny koszt który ty ponosisz to ewentualne osiatkowanie balkonu/zabezpieczenie okien i potem na jedzonko i weta.

jak już aamms wcześniej pisała- warunkiem adopcji jest podpisanie umowy i wizyta u ciebie w domu.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nekomata, puszatek i 62 gości