




Stąd nasz apel: CZY JEST KTOŚ Z ŁODZI KTO MÓGŁBY ZABRAĆ MALUCHA DO SIEBIE NA TYMCZAS, KTO MÓGŁBY WZIĄĆ GO DO WETA???
Jestesmy gotowe wystawić bazarki, zebrać jakoś pieniądze!
Bez naszej pomocy kociątko najpewniej umrze..

Jeśli tylko ktoś z Was mógłby pomóc- jutro moja kumpela ma cały dzień wolny, więc może pokazać gdzie to jest, zaprowadzić. Ja niestety pomóc nie mogę- niestety odległośc Łódź- Sosnowiec..

W razie czego podaję gg: 5297135
Proszę POMÓŻMY TEMU MALUSZKOWI!!!!!!!
BEZ NAS JEST SKAZANY NA ŚMIERĆ
