Jednak imienia tego dużego, sympatycznego rudaska nie mogłam zapomnieć. Kit - bo tak na niego mówią - jest widać przyzwyczajony do towarzystwa ludzi, prawie daje się głaskać. Oto kilka jego zdjęć, robionych dzisiaj:








To kot Albin. Ma piękne, żółte oczy. ^^







Kotka Balbina wraz z córką o imieniu Murzynka:








Kuna, moja ulubienica:


Jeszcze raz Murzynka, córka Balbiny:

I - UWAGA - małe, może miesięczne kotki, dzieci niegdyś chorej, bezimiennej kotki:


Dzisiaj postaram się zrobić zdjęcia jeszcze innych z tych kotów. Może te nie są idealne, ale, jak już pisałam, są one zbyt płochliwe...