Frędzel Wędrowniczek. Zapraszamy do drugiej części wątku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 09, 2008 15:07

Kicorek pisze:A kocio ładny, bikolorek zdaje się 8)
Bi srebrno biały.
Przynajmniej w sobotę taki był, jak się wypucował, to może się zrobił rudo biały albo jeszcze inaczej... Kto tam wie, co spod brudu wylazło :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 16:07

Kicorek pisze:]Wyjechałam tylko na weekend i zaraz mnie obsmarują :evil:
I to kto?? Teściowa i szwagierka :roll:
Ehh, wiedziałam, że z rodziną to dobrze tylko na zdjęciach... :twisted:

A kocio ładny, bikolorek zdaje się 8)


A cóż to ja widze, już jakieś niesnaski rodzinne? Ze niby ja i Szanowna Mamusia kłamiemy? :twisted:

Czekam na c.d. relacji z apartamentu ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 09, 2008 16:43

skaskaNH pisze:
Kicorek pisze:]Wyjechałam tylko na weekend i zaraz mnie obsmarują :evil:
I to kto?? Teściowa i szwagierka :roll:
Ehh, wiedziałam, że z rodziną to dobrze tylko na zdjęciach... :twisted:

A kocio ładny, bikolorek zdaje się 8)


A cóż to ja widze, już jakieś niesnaski rodzinne? Ze niby ja i Szanowna Mamusia kłamiemy? :twisted:

Czekam na c.d. relacji z apartamentu ;)


Relacja własnooczna była :D
i mow tu, człowieku, prawdę :roll:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon cze 09, 2008 16:47

progect pisze:
skaskaNH pisze:
Kicorek pisze:]Wyjechałam tylko na weekend i zaraz mnie obsmarują :evil:
I to kto?? Teściowa i szwagierka :roll:
Ehh, wiedziałam, że z rodziną to dobrze tylko na zdjęciach... :twisted:

A kocio ładny, bikolorek zdaje się 8)


A cóż to ja widze, już jakieś niesnaski rodzinne? Ze niby ja i Szanowna Mamusia kłamiemy? :twisted:

Czekam na c.d. relacji z apartamentu ;)


Relacja własnooczna była :D
i mow tu, człowieku, prawdę :roll:

To, że kot jest żarłok i własną matkę by zeżarł, to nie znaczy, że go głodzę! :twisted:

A w ogóle jakiś OT tu robicie, wstydźcie się :twisted:

redaf, dawaj foty koteczka i relację z oszklonego apartamentu
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 09, 2008 20:57

Wrzucam nowe wieści z Koćo - Pluszonowego wątku.
Będę tu wrzucać, coby GS miał wszystkie informacje o sobie zebrane w jednym miejscu - na wypadek, gdyby chciał sobie kiedyś poczytać 8)

redaf pisze:GłodekSmrodek story ciąg dalszy. 8)

Przepraszam, czy tu karmią?

Obrazek

12 sekund temu ta micha była pełna :roll:

Obrazek

Koci ksylofon z lotu ptaka.
Widać każdą wystającą kość.
I długi wyleniały ogon :roll:

Obrazek

Co mnie podglądasz przy jedzeniu?

Obrazek

A Plusz nadzoruje z sąsiedniego okna :twisted:

Obrazek
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 21:12

Obrazek


Jakie oczyska :love:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 09, 2008 21:52

skaskaNH pisze:
Obrazek


Jakie oczyska :love:

Umalowane :love:
Piękniś się robi z niego :D
Za 2 dni zawoła z apartamentu - redaf, a maskarę pożyczysz???
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 10, 2008 10:24

I nowe zdjęcia GSa :D
redaf pisze:Tak wygląda koci poranek w tarasowym gułagu. 8)

Dzień dobry!
Co masz dla mnie?

Obrazek

Nie najgorzej tu karmią.
Szkoda tylko, że takie małe porcje... :roll:

Obrazek

Może byś tak odłożyła to pudełko i mnie podrapała po brzuszku?

Obrazek

-Naprawdę nie mogę iść na tamtą stronę szyby?
-Nie możesz!
-Czeeemuuu?
-Bo głupolu nasyczałeś na wuja Plusza przez szybę i chciałeś go przez nią ukąsić, a ja tu nie chcę mieć jatki!

Obrazek

Nie to nie.
Nuda.
Się w takim razie zdrzemnę.

Obrazek
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 0:27

Frędzel vel Farfocel vel Vkotek został dziś zabrany od ciotki redaf i zainstalowany u mojej mamy.
Początkowo miał być w łazience, ale uznałyśmy, że tam jest za mało miejsca i finalnie trafił do największego pokoju 8)
Podczas przeinstalowywania kot mamy był zamknięty w sypialni, więc Frędzelek sobie pozwiedzał. W czasie zwiedzania zeżarł kurę z talerzyka Nolka, wychlał wodę i nasrał do nolkowej kuwety :twisted:
W nowym pokoju wlazł mi na kolana i strzelił baranka, po czym uwalił się na stole, zagruchał i pokazał brzuch :D
Wcześniej niestety zaatakował nogę moją, potem nogę mamy. Widać było, że się tych nóg przestraszył - to były momenty, jak noga nagle go dotykała. Atak nie był atakiem agresywnym - Frędzelek syczał, pacał lekko nogę (bez pazurów) i odskakiwał. Po ataku na nogę mamy i ucieczce wyładował frustrację na fotelu, a nie na nodze.
Potem się z nim bawiłam patyczkiem i chciałam szybko przenieść patyczek nad jego głową - towarzyszył temu szybki ruch ręki do kota. Nie zaatakował, ale przestraszył się, skulił.
Tak nam wyszło, patrząc na jego reakcje, że on mógł być bity i kopany. Dlatego się boi takich ruchów nogą czy ręką, być może dlatego usiłuje pacać rękę, jak za mocno się go głaszcze w okolicy słabizny. Agresji w tych atakach nie ma. Jest strach.
Mama o dziwo nie przestraszyła się ,tylko zdziwiła atakiem na jej nogę. Ale jak chwilę po tym zaczęłyśmy podejrzewać, że to strach wynikający z bicia w przeszłości - natychmiast zaczęła do niego czule przemawiać :wink:
Reakcje Frędzla pokazały nam, że przeniesienie go do dużego pokoju było decyzją ze wszech miar słuszną - łazienka jest mała i mama cały czas przesuwałaby nogi w jego pobliżu - ona by się bała, on by siębał i stresował - bez sensu. Teraz na luzie można do niego wejść, usiąść na kanapie, pogadać do niego.
Plan teraz jest taki, żeby koteczkowi dać czas, żeby się przyzwyczaił i poczuł bezpiecznie - bo to jest sprawa kluczowa.

Niestety - z tym budowaniem zaufania trzeba będzie poczekać, bo musimy jechać do weta. Z lewej strony coś się Frędzlowi zrobiło - jest mocno spuchnięty, opuchlizna jest spora i wyraźnie cieplejsza od reszty kota. Siakiś ropień pewnie. No nic, wezmę go, dostanie głupiego jasia, bo ja się nie podejmuję go utrzymać - jednak nie będę ryzykować pogryzionych rąk - ani mnie to niepotrzebne ani jemu.

Ot i tak.
Zobaczymy, jak będzie dalej.
Najważniejsze, że mamy prawdopodobną przyczynę jego chwilami nie do końca wymarzonego zachowania. A to pokazuje nam automatycznie drogę postępowania.
Zobaczymy jeszcze, jak reaguje na mojego TŻta - jeśli będzie się bardzo bał - sprawa jego zachowań będzie już raczej zupełnie wyjaśniona.

Gdyby ktoś miał ochotę poczytać o jego pobycie u redaf, a jeszcze nie znał adresu jej wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76601 :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 7:35

V-Kotku, wszystkiego najlepszego na nowej drodze :ok:

Gala, bardzo mozliwe, ze to jest kot po przejsciach i ludzkie nogi kojarza mu sie tak a nie inaczej. U mnie kotem prawdopodobnie bitym w przeszlosci jest Mikus - i mimo paru lat u nas - nadal ma takie krotkotrwale przyplywy agresji).

A z tym pysiem to jednak prawda - a my tam sobie śmichy chichy z Redaf robiłyśmy :roll:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 21, 2008 8:08

galla pisze:Frędzelek sobie pozwiedzał. W czasie zwiedzania zeżarł kurę z talerzyka Nolka, wychlał wodę i nasrał do nolkowej kuwety :twisted:
...wlazł mi na kolana i strzelił baranka, po czym uwalił się na stole, zagruchał i pokazał brzuch

Mądry kocurek! :mrgreen:
Najwyższy czas go było z tarasu zabierać, bo by się zwierz zanudził na smierć.
Dzielna Madre, że się nie wystraszyła "niestandartowych zachowań".
A panikowałaś galla, że na pewno spanikuje :roll:
No i nad wyraz dobrze rokuje długości tymczasu u niej to, że się nad jego "trudnym kociństwem" użaliła :wink:

skaskaNH pisze:A z tym pysiem to jednak prawda - a my tam sobie śmichy chichy z Redaf robiłyśmy :roll:

No widzicie! Biedulek z lewomordziem! :crying:
Siedziec to w kocie musiało od dawna, bo na wszystkich zdjęciach ma gebulę niesymetryczną - a wczoraj wypakowało na całość.
Jedyna pociecha, że chyba nie boli skoro chłopak chrupie chrupki i bez problemów daje sie tam dotykać.
Mało brakowało, żeby która stwierdziła że u mnie w gułagu dostał szkorbutu

Wszytskiego dobrego na nowej drodze życia Vkotku!

Galla, pisz co i jak bo będę palce z nerw obgryzać na urlopie. :twisted:
Ostatnio edytowano Sob cze 21, 2008 8:15 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 8:13

redaf pisze:Mało brakowało, żeby która stwierdziła że u mnie w gułagu dostał szkorbutu
Szkorbutu - nie, ale lewomordzie - i owszem, dostał :twisted:

P.s. Też myśle, że chyba go to za bardzo nie boli, skoro normalnie je, a wrecz nawet wcina ;) Ale sprawdzić nie zaszkodzi.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 21, 2008 9:19

Sobie zaznaczę :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 21, 2008 9:28

mimw pisze:Sobie zaznaczę :D

Tośka Ci kazała? :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 9:50

No i obszczała :roll:

W nocy kotek w sumie spokojnie, trochę miaukolił tylko.

Za to mama mniej spokojnie - nie spała pół nocy...
A nie mówiłam, że będzie się stresować? :twisted: Ja ją znam jak zły szeląg 8)

Nad ranem Vkotek się rozdarł, więc mama poszła i dała mokrego papu, które zostało wchłonięte.

Gula dziś ponoć większa niż wczoraj :strach:
Rośnie dziadostwo :?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, MruczkiRządzą, muza_51, puszatek, Tygrysiątko i 37 gości