Wiadomości takie sobie - dymna starszawa kotka wróciła do starego domu, to kilka posesji dalej. Starsza pani nosi jej tam jedzenie. Radziłyśmy, żeby nie nosiła - niech kotka przychodzi do niej, niech się przyzwyczaja - bo tamta kamieniczka to niezbyt miłe miejsce.
Burasia i Brydzia przyszły do kilkuminutowym namawianiu. Śliczne i zdrowe.