Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 05, 2008 8:30

cześć Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw cze 05, 2008 8:35

Dopiero doczytałam to:
Monostra pisze:Moher śpi w szafie, przytulony - a jakże - do mojej BIAŁEJ spódnicy

hy hy :twisted: :twisted:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw cze 05, 2008 22:02

Lotnia i Sybir zaliczyli dziś kłucie kontrolne. Sybirek też badanie moczu.
Lotnia ma trochę za dużo czerwonych krwinek i podobno nie za ładny wykres PLT :( . Nerkowe wyniki prawie OK - mocznik minimalnie przekroczony, prawie na granicy normy.
Sybir ma pH moczu 8,0, fosforany bezpostaciowe i trochę za mały ciężar właściwy :( . Ponadto przekroczone monocyty o 100%. Reszta OK, nerkowe wyniki też. Nic, dajemy na razie znowu Urinal i wit. C, poprzednio ładnie podziałało.
Moher pojedzie w poniedziałek, bo włamał się do jedzenia, skubaniec :evil: . Zobaczymy jak wyjdą wyniki.
Poczekamy na wyniki Mohera i wet w poniedziałek - mam nadzieję, że "tylko" dwie sztuki.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 06, 2008 9:13

Najważniejsze, że towarzystwo ogólnie przebadane i skontrolowane :ok:
Kciuki za zdrówko całej trójki :ok: :ok: :ok:

Monostra pisze:Moher pojedzie w poniedziałek, bo włamał się do jedzenia, skubaniec :evil: .

Uwielbiam go :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Nie cze 08, 2008 21:07

Też uwielbiam Moherka, momentami jednak nie :twisted: .
Moher był dla zmyłki grzeczny w piątek i sobotę. W niedzielę świtem znów wybył. Na wołanie zameldował się przy furtce i czekał aż otworzą. Jeśli umie wyjść pokątnie, to czemu tak nie wraca? Musiałam w negliżu i kaloszach iść otworzyć furtkę :evil: . Propozycję spaceru ze mną olał - on już widział, co chciał i nie będzie łaził bez sensu.

Sybir wył po sosenką: wejść czy nie wejść, oto jest pytanie. Wszedł. Spojrzał w dół - nisko. Wszedł wyżej - dalej nisko. No to wszedł wyżej aż na gałązkę, ze 4 metry. Teraz wył na górze: zejść, czy nie zejść? No i jak? Zlazł po pniu głową w dół 8O . Nie wiem jak on to zrobił. Pazury wywija w drugą stronę?! Niestety, dziś mimo Urinalu i wit. C zaczął odwiedzać często kuwetę i posikiwać po trochu. Zapodałam tolfedynę dostaną z instrukcją od wetki na taki wypadek i minęło, ale wizyta u weta jutro go nie minie, niestety :( . Za to na spacerze idzie pięknie, trzyma się człowieka i wraca szybko na wołanie :)

Lotnia pojechała pierwszy raz. Nie wiedziałam, jak zareaguje, więc byłam przygotowana na szybki powrót. Tymczasem kocica zlokalizowała kuwetę, michę, wodę no i łóżko (podstawa). Obeszła wszystko powolutku, stwierdziła że pod kocykiem będzie OK, na taras można wyjść się pogrzać. W ciągu godziny poczuła się u siebie! Zaaklimatyzowała się szybciej niż kocury - no i nie boi się łazienki, jak w domu, chodzi swobodnie. Chyba w Krakowie mam jednak duchy w rurach :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 08, 2008 21:12

Brawo Lotnia!
W ogóle brawa dla wszytskich kocurasów!
Działkowe życie to jest to! 8)
My niestety odpalamy dopiero 20 czerwca. :crying:

Ale za to na dwa tygodnie. :mrgreen:

Z tego częśc z varią :strach:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 08, 2008 22:44

Też mam zamiar w końcu jechać na dwa tygodnie :) - kiedy, zależy od pogody (i pracy, niestety :evil: ).
Miałam też lekcję, jak to kastrowane kocury nie radzą sobie z pełnojajecznymi. Czasem przez działkę przemyka kotka z gospodarstwa sporo niżej. Najczęściej z nornicą albo innym łupem w pyszczku. Jest zaprzyjaźniona z kotem Maxem-sąsiadem do tego stopnia, że potrafi u sąsiadów spać na kanapie. Moje koty też nie zwracają na nią uwagi. W piątek przylazł nowy kot, biało-bury. Zwiedził funkie, szambo i wycofał się. Sybir i Moher miały sjestę i go nie widziały, ale kocur zostawił wizytówkę, mocną :) . W sobotę łaziły w tej okolicy i wąchały. W końcu intruz znowu się pojawił. Weszły pod auto, myślałam, że się wystraszyły. A skąd - to było przegrupowanie. Nagle ruszyły na niego we dwójkę, zachodząc z dwóch stron, a odgłosy przez nie wydawane przyprawiały o ciarki. Kocur zwiał pod siatką do sąsiadów, gdzie poprawił mu Max. W niedzielę się nie pokazał...
Pierwszy raz widziałam kociska w takiej akcji, naprawdę można się przerazić. Tym większy szok, że po zagonieniu za siatkę intruza od razu przyszły mruczące i zadowolone, wywalając brzuszki do miziania - takie pluszowe misie...
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 08, 2008 22:47

Monostra pisze:...intruz znowu się pojawił. Weszły pod auto, myślałam, że się wystraszyły. A skąd - to było przegrupowanie. Nagle ruszyły na niego we dwójkę, zachodząc z dwóch stron, a odgłosy przez nie wydawane przyprawiały o ciarki. Kocur zwiał pod siatką do sąsiadów, gdzie poprawił mu Max.

Brawo! 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 08, 2008 22:49

Monostra pisze:Też mam zamiar w końcu jechać na dwa tygodnie :) - kiedy, zależy od pogody (i pracy, niestety :evil: ).
Miałam też lekcję, jak to kastrowane kocury nie radzą sobie z pełnojajecznymi. Czasem przez działkę przemyka kotka z gospodarstwa sporo niżej. Najczęściej z nornicą albo innym łupem w pyszczku. Jest zaprzyjaźniona z kotem Maxem-sąsiadem do tego stopnia, że potrafi u sąsiadów spać na kanapie. Moje koty też nie zwracają na nią uwagi. W piątek przylazł nowy kot, biało-bury. Zwiedził funkie, szambo i wycofał się. Sybir i Moher miały sjestę i go nie widziały, ale kocur zostawił wizytówkę, mocną :) . W sobotę łaziły w tej okolicy i wąchały. W końcu intruz znowu się pojawił. Weszły pod auto, myślałam, że się wystraszyły. A skąd - to było przegrupowanie. Nagle ruszyły na niego we dwójkę, zachodząc z dwóch stron, a odgłosy przez nie wydawane przyprawiały o ciarki. Kocur zwiał pod siatką do sąsiadów, gdzie poprawił mu Max. W niedzielę się nie pokazał...
Pierwszy raz widziałam kociska w takiej akcji, naprawdę można się przerazić. Tym większy szok, że po zagonieniu za siatkę intruza od razu przyszły mruczące i zadowolone, wywalając brzuszki do miziania - takie pluszowe misie...


a takie słodkie w domku na kolanach 8)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie cze 08, 2008 23:39

varia pisze:
redaf pisze:Z tego częśc z varią :strach:

Obrazek

A Ty co się po wszystkich wątkach telepiesz? :twisted:

Chłe chle!
Tym razem byłam szybsza niż variowa edycja :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 10:10

Te koty mają IQ większe od Dody :twisted:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pon cze 09, 2008 10:25

:lol: :lol: :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 09, 2008 17:46

Ja też przestałam wierzyć w niższość kastratów w kociej w hierarchii, gdy zobaczyłam jak Frodo błyskawicznie poradził sobie na działce z miejscowym Bobikiem, który śmiał wejść na jego teren :ok: :D .

Brawa dla duetu Sybir and Moher :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon cze 09, 2008 18:13

Wróciliśmy od weta. Sybir zostaje na tolfedynie + cystaid + Urinal + Uro-pet. Całe szczęście, że lubi Uro-pet, bo mogę dać jako nagrodę za wpychanie reszty. Antybiotyku na razie nie dajemy.
Lotnia też pojechała, nie tylko jej wyniki, bo nie podobały mi się jej dziąsła. Dobrze, że ją wzięłam, bo zaczyna się ropny stan zapalny przy zębie. Dostaje antybiotyk, w czwartek kontrola - może uda się ząb wyjąć, bo narkoza w jej przypadku to ryzyko :( . Została przy okazji zważona - przez parę miesięcy udało się ją odchudzić z 4,50 do 3,60 kg!
Moherowi w związku z tym dziś kłucie się upiekło, ale na wszelki wypadek na widok kotów pakowanych do transporterów ewakuował się pod dach balkonu :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 09, 2008 18:49

Monostra pisze:Moherowi w związku z tym dziś kłucie się upiekło, ale na wszelki wypadek na widok kotów pakowanych do transporterów ewakuował się pod dach balkonu :twisted: .


ciekawostka, jak to jest, że duży bądź co bądź kot potrafi się zdematerializować i wleźć w mysią dziurę na widok transportera i własnej książeczki zdrowia :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości