Do ludzkiego lekarza lepiej nie chodzic, to podobno wielka roznica kocie i ludzkie oczy.
A co do oku;isty w Krakowie.
Opinia krakowianki Toszy:
"Ja bym poszła do doktora Komendy w Krakvecie. Mam do niego zaufanie-jest wyważony, jeździ na szkolenia i konferencje, ma kontakty z Garncarzem. jest "owner-friendly".Podobno w Arce jest też okulista, ale zapomniałam nazwiska. No i tam są podobno jakieś kosmiczne ceny"
Kamień spadł mi z serca. A przed chwilą pytała mnie o Pankracego moja mama, której pokrótce opowiedziałam w sobotę jaki dramat przeżywał ten kot. "No i co z tym biednym kotkiem?" Pokazałam jej "biednego kotka".
tak sie ciesze ze kociak juz jest u Ciebie, trzymam kciuki zeby z oczkami bylo dobrze ale podobno niewychodzace niewidome kotki radza sobie dobrze - ucza sie rozkladu mieszkania i potem szaleja razem ze zdrowymi. najwazniejsze ze Pankracy nie jest w schronisku i czuje sie wreszcie bezpieczny.
wzruszajace jak on sie od razu wpakowal do lozka
Obawiam się, że Kracy nie widzi w ogóle.
Jak chce zejść z łóżka czy z krzesła, to bardzo niepewnie to robi i miauczy.
Poza tym jest super, tuli się, mruczy. Fuka na inne koty, a teraz pan KOt spi zmęczony wrażeniami dnia dzisiejszego.
Dobrej nocy.