Frędzel Wędrowniczek. Zapraszamy do drugiej części wątku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 07, 2008 20:40

Bródek już w nowym apartamencie.
Został wykastrowany, pazury ma obcięte, został wyczesany, jak jeszcze był pod resztkami narkozy.
Pani doktor powiedziała, że w okolicy, gdzie żył musiały być rujkujące kotki, bo był (i jest nadal) strasznie nabuzowany hormonami. Coś tam w środku było dużo większe niż jest normalnie - wydaje mi się, że kaktusik, ale może to był nasieniowód albo i co innego. W każdym razie coś, co świadczy o silnym kocim pobudzeniu seksualnym.
Miał zrobiony test białaczkowy - ujemny. Uf uf :D

W transporterze nie był zbyt miły dla pani doktor, która do niego miło przemawiała. Nawarczał i naburczał na nią. W sumie nie dziwne, skoro mu jajca obcięła :twisted:
Na mnie nie warczał, dał się pogłaskać przez kratki.

Został wypuszczony w apartamencie, troszkę się zataczał po narkozie, ale zwiedzał, wąchał, zaglądał do kuwety i się pokładał na słonecznych plamach. Potem poszłam, ale mam relację z apartamentu, która wklejam poniżej:
Uprzejmie donoszę, że kocisko jednym celnym strzałem umieściło kupsko w kuwecie.
Zwiedza z godnością nową przestrzeń, tylne łapiny mu się już prawie :wink: nie rojeżdżają.
Ale najchętniej poleguje, albo obserwuje szeroki świat

P.S Poszłam sprzatnąć kupsko.
W kuwiecie było nasikane godnie.
Informuję więc, że kocisko jest kuwetkowe 8)

Edit 18.45
Postawił pawia jak stąd do Zgierza.
Poszłam sprzątnąć pawia, a on postanowił go pożreć.
I tu mieliśmy pierwszą rundę negocjacji.
Nawrzeszczał na mnie.
To ja na niego też.
Jeszcze go ofuczałam i pokazałam rozczapierzone pazury.
Się wycofał. 1:0 dla mnie 8)

Może mu dziś jednak nie dac jeść?


Ustaliłyśmy, że jeść dostanie szczątkowo, za czas jakiś jeszcze.

Mam nadzieję, że bojowość spowodowana jest buzującymi hormonami i głodnym brzuchem :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 20:41

I jeszcze zdjęcie:
Obrazek
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:15

No i sprawa jest jasna - to jego warczenie i straszenie to te hormony, a mega odruch ogonkowy i słodkie baranki - prawdziwa natura.
Jak Bródkowi hormony wywietrzeją, zostanie miziak :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob cze 07, 2008 21:17

Jana pisze:No i sprawa jest jasna - to jego warczenie i straszenie to te hormony, a mega odruch ogonkowy i słodkie baranki - prawdziwa natura.
Jak Bródkowi hormony wywietrzeją, zostanie miziak :D

Jana, bądź prorokiem, błagam Cię! :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:21

galla pisze:
Jana pisze:No i sprawa jest jasna - to jego warczenie i straszenie to te hormony, a mega odruch ogonkowy i słodkie baranki - prawdziwa natura.
Jak Bródkowi hormony wywietrzeją, zostanie miziak :D

Jana, bądź prorokiem, błagam Cię! :wink:


No ja przecież od początku tak mówiłam, a to, co powiedziała wetka, potwierdza przynajmniej część moich przypuszczeń.

W tym przypadku zgadzam się być prorokiem 8) :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob cze 07, 2008 21:21

Jaki ładny nawet z tyłu :P
Szczęściarz mały :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 21:25

Jana pisze:
galla pisze:
Jana pisze:No i sprawa jest jasna - to jego warczenie i straszenie to te hormony, a mega odruch ogonkowy i słodkie baranki - prawdziwa natura.
Jak Bródkowi hormony wywietrzeją, zostanie miziak :D

Jana, bądź prorokiem, błagam Cię! :wink:


No ja przecież od początku tak mówiłam, a to, co powiedziała wetka, potwierdza przynajmniej część moich przypuszczeń.

Pani doktor ucinająca jaja powiedziała, ze chłopak ma potencjał 8)
Weszła dziś do szpitalika, otwarła klatkę, pogadała do niego i wyszedł do niej.
Ale po zabiegach już jej nie lubił :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:48

galla pisze:po zabiegach już jej nie lubił :twisted:

Się mu dziwisz? 8O
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:55

redaf pisze:
galla pisze:po zabiegach już jej nie lubił :twisted:

Się mu dziwisz? 8O

O nie, ja go doskonale rozumiem.
Też bym nie chciała, coby mi jaja cięli i oczekiwali, że będę milusia i fajniusia :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:59

no to ciesze sie, zastanawialam sie w robocie jak to z nim bedzie.

a kto jest tym szczesliwcem, komu (profesjonalnie;) ) wyczyszcze buty?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob cze 07, 2008 22:04

Cieszę się, że z kocurkiem wszystko OK :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob cze 07, 2008 22:06

Satoru pisze:no to ciesze sie, zastanawialam sie w robocie jak to z nim bedzie.

a kto jest tym szczesliwcem, komu (profesjonalnie;) ) wyczyszcze buty?

Ktoś o bardzo pojemnym serduchu 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 22:19

galla - tu jest takich większość:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob cze 07, 2008 22:26

Mam wieści -
Bródek (o roboczym imieniu Wredek - mam nadzieje, że szybko zapracuje na imię bardziej przyjazne człowiekowi...) ma syndrom wygłodzonego kota.
Dostał troszkę chrupek. Prawie wyrwał miskę z ręki Tymczasowo Tymczasowego Opiekuna... Brzuszek pusty bardzo najwyraźniej. Bródka, nie Opiekuna :wink:
Ze względu na z deka wyliniałą sierść, dostał z chrupkami nasierstne witaminki. Hodujemy długowłosa 8)

Poza tym wspólnie z Panem Kocim Rezydentem wydłubali zabezpieczenie blokujące apartament Bródzia, w wyniku czego Bródzio prawie wydostał się na salony. Ja nie wiem, jak panowie to robią, że tak szybko znajdują nić porozumienia :roll: :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 22:31

wewnętrzny prymitywizm, bym rzekla:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan i 36 gości