Biszkoptowo-rudy Fituś w cudownym domu :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 07, 2008 19:22

Bardzo jak zwykle ciesżę się,że jakiś kotek znalazł dobry dom,bo o to w tym wszystkim chodzi.Życzę Ewaw i Fitusiowi wszystkiego dobrego.

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 07, 2008 19:38

A domek nic nie pisze
Fitusia schrupał
a ciotki ciekawe
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 19:55 Fituś już w domu :)

Witajcie :D

Dopiero odpaliłam komputer, bo cały czas bylam zajęta obserwowaniem kotów, głównie mojego nowego Słoneczka :D

Podróż nam minęła szczęśliwie, choć było strasznie gorąco i biedny Fituś ledwo zipiał, a ze mnie pot się lał strumieniami... Fituś strasznie piszczał w transporterku, więc wzięłam go na kolana i tak spędzil całą podróż. Trochę sobie narzekał, że mu gorąco... na szczęście to tylko dwie godzinki i byliśmy w domu. RAZ JESZCZE WIELKIE DZIĘKI DLA PIOTRA ZA TĘ PODRÓŻ I ZA PODWIEZIENIE POD SAM DOM!!! :D :D :D

Fituś najpierw przejęty zwiedzał całe mieszkanie. Był tak zajęty, że w ogóle nie zwracał uwagi na Rysia, Mefista i Nikitkę... one za to tradycyjnie najpierw się pochowały i tylko zerkały spod kanapy i z góry regału, co się dzieje... Fituś strasznie był przejęty, nie mógł sie nadziwić nowemu miejscu... Z wrażenia pochłonął też miseczkę jedzonka :)
Jak się już zaznajomił z domkiem, zaczął zaznajamiać się z kotami. One tymczasem powoli powyłaziły ze swoich kryjówek... Wojny na szczęście nie było i nie ma. Koty obwąchują się ostrożnie, moje na razie sykają i prychają, na co Fitek ucieka... On jest spokojny i grzeczny bardzo, tak więc myślę, że będzie dobrze :D

Fituś skorzystał też już z kuwety, ale nie ze swojej :wink: (Bo zapomniałam napisać wcześniej, że Fitusia odebrałam z całą wspaniałą wyprawką! - budka, kuweta etc :D ) Postawiłam mu oczywiście jego kuwetę, ale on od razu upatrzył sobie naszą domową i zrobił w niej piękną qupkę :wink: Natomiast swojej kuwety używa... do wylegiwania się :wink:

Tak więc Fituś się zadomawia :D Moja Trójca obrażona na mnie, ale jakoś przeżyją :wink:

Razem z Panią Krystyną, która Fitusia znalazła i przywiozła do Łodzi, postanowiłyśmy też, że w nowym domku Fituś bedzie nazywał się Rudi. Tak Pani Krystyna go nazywała i mi też takie samo imię chodziło po głowie. Tak więc jest Fituś-Rudi :D A w ogóle to chyba jakieś przeznaczenie było, ta cała historia... :wink:

Pozdrawiamy Wszystkich z nowego domku Fitusia :D :D :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 20:39

mój Chrumek też śpi w kuwetce jak mu wymienię :wink: bardzo się cieszę że Fituś-Rudi już jest w domku :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob cze 07, 2008 20:44

Pewnie szybko się zaprzyjaźnią :ok:

Wojtek

 
Posty: 27766
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob cze 07, 2008 20:45

Wygląda na to, że aklimatyzacja będzie szybka i bezproblemowa :D
Fituś to miły i grzeczny chłopak, a Twoje kociszcza też jak widać dobrze wychowane, dogadają się :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 23:14

Oby wszystkie kocie historie kończyły sie tak szczęśliwie jak Fitusiowa :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 23:44

ladybea

 
Posty: 203
Od: Nie cze 01, 2008 19:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie cze 08, 2008 13:09

Sytuacja w domu już jak gdyby nigdy nic... Moje Kociszcza powoli godzą się z nową sytuacją, tylko Rysiek jeszcze fuka na Rudiego-Fitusia. Mefisio to już raczej obwąchuje z zaciekawieniem, a Rudi to jakby chciał go zachęcić do zabawy :D Nikitka generalnie się nie zbliża i obserwuje cały czas z bezpiecznej odległości. Fitek-Rudi je jak smok :D ze swojej miski i wszystkich pozostałych :wink: Teraz całe towarzystwo śpi - Mefisto jak zwykle "w puchach" - czyli na kołdrze, Rysio w pawlaczu, Nikiciorek na krześle pod stołem a Rudi-Fituś upodobał sobie kryjówkę pod kanapą mojego Taty :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 08, 2008 20:39

czyli dogadają się :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie cze 08, 2008 21:29

Rudinek właśnie pochłonął miseczkę gotowanej rybki i chrapie :D Zauważyłam dziś, że ma rozwolnienie - a wczoraj nie miał - mam nadzieję, że to tylko kwestia zmiany miejsca, karmy, stres etc. Z moich już tylko Rysiek burczy i fuka na Fitusia-Rudisia, a reszta już pogodzona z sytuacją :D Rudi Cukiereczek jest słodki, przytula się, podstawia do głaskania i ciągle gada :D :D :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 08, 2008 22:33

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 9:12

Dziś do pracy, więc koty zostały same na gospodarstwie, mam nadzieję, że nie zastanę pobojowiska po powrocie :wink: Dogadują się coraz lepiej - Mefisio i Nikitka już grzecznie obwąchują się z Rudinkiem, bez żadnego prychania, nawet jakby zaczynały się z nim bawić. Tylko Rysiek nadal burczy na Cukiereczka. Niestety tak przypuszczałam, że na tym froncie będzie najbardziej opornie szło zaprzyjaźnianie...

Rudi ma rozwolnienie, więc dziś po pracy pójdę z nim do weta. Myślę, że to przez zmianę miejsca i karmy, a może i z przejedzenia, bo Rudzik wciana, jak oszalały, wylizuje ze swojej miski i wszystkich innych... moje niejadki to tylko sosik zjadają, a Rudi za nie dokańcza :wink: No więc może się przejadł...

Rudi z powodu swojej choroby jest kotem całkowicie przyziemnym, niestety bidulek nie jest w stanie wskoczyć nawet na łóżko :cry: Będę jeszcze konsultować się z wetem w tej sprawie, ale wydaje mi się, że Rudi ma uszkodzony błędnik - na pewno wszystko bierze się u niego z tych chorych uszek... Mam nadzieję, że jeszcze da się mu jakoś pomoć. Mój Tata w tej kwestii bardzo zadowolony, bo on nie znosi, jak koty po regałach skaczą, albo po blacie i po szafkach w kuchni - no i wreszcie mamy kota, który po regałach nie skacze :wink:

Strasznie kochany jest Cukiereczek, żeby mu tylko było z nami dobrze! :D :D :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 9:59

Na pewno jest mu dobrze, nic nie wskazuje na to, żeby było inaczej :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 10:48

Ewaw a o fotki Rudiegi i reszty możemy się usmiechnąć :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 46 gości