Atak Klonów. Świerczek choruje, forumowe kciuki działają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 07, 2008 14:01

Super, że się udało :D

Może uda się w ten sposób złapać norweskiego. Muszę pogadać z ariel.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob cze 07, 2008 16:58

brawo, ze sie udalo

a dla Aniola to jakis prezent by sie przydal? :)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Sob cze 07, 2008 17:08

niesamowita akcja!!! :ok:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Sob cze 07, 2008 19:28

eurydyka pisze:a dla Aniola to jakis prezent by sie przydal? :)


No właśnie Anioł nie przyjmuje prezentów :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob cze 07, 2008 20:18

Rozmawiałam z Aniołem, jak odbierałam Bródka - Perła została dziś ciachnięta.
Decyzja zapadła po dokładnych oględzinach. Pani doktor uznała, że szybka kastracja będzie najlepsza w przypadku Perły.
No i oczywiście odpowiednie leki.

Odnośnie wyłysień - wygląda na to, że to od pcheł. Na razie jest wyfiprexowana, jeśli nie będzie poprawy trzeba będzie zastosować coś innego.

to teraz nam Dzikadzika została jeszcze... :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 20:36

Ja się dowiedziałam, że Perła wyniszczona bardzo, macica spracowana, o cieniutkich ściankach. Najwyższy czas na odpoczynek od ciągłych rujek, ciąż i kociaków.

Kotka ma tydzień na wyzdrowienie, nabranie sił i ciała.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob cze 07, 2008 21:26

Jana pisze:Perła przyszła, Kamila nakryła ją kartonem, wystartowalismy. Kiedy dobiegalismy Perła dziko wyjąc prawie wyskoczyła z kartonu, przebijając głową teoretycznie wzmocniona górę, przydusiłam ją gołą ręką, TŻ narzucił płachtę. My trzy kobiety oplotłyśmy swemi ciałami karton z szamoczącą się Perłą, TŻ zaczął wycinać otwory. Perła wyje, my leżymy, TŻ tnie.


Złote Pióro dla Jany za ten fragment :lol: :lol:

Jana, czytałaś może Wiedźmina? :lol:


A tak na marginesie, cieszę się, że się udało.
Gratuluję udanej łapanki 8) 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob cze 07, 2008 21:35

:smiech3: ..masz racje Agalenora..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:42

Eeee tam. Trzeba było widzieć tę akcję. To znaczy - ja nie widziałam tak "z zewnątrz", ale podejrzewam, że można było umrzeć ze śmiechu :lol: :lol: :lol:

Miałam taką adrenalinę, że zadrapań na ręku nie poczułam, TŻ zauważył krew, ale dopiero pod lecznicą. Ja się zdziwiłam, a galla mi uświadomiła, że gołą ręką wpychałam Perłę 8O Widać włączył mi się tryb automatyczny :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie cze 08, 2008 1:15

Jana, no, muszę to napisać: jesteś dla mnie mistrzynią.
O!
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon cze 09, 2008 10:09

Teoretycznie jutro rano razem z gallą łapiemy pięć kociaków Dzikiejdzikiej spod tuji.

Teoretycznie. Bo z lecznicy trzeba zabrać cztery zaflukane kociaki ochockie. Jeżeli nie znajdzie się dla nich miejsce, ja muszę je wziąć (zobowiązałam się). A wtedy nie mam miejsca dla kociaków spod tuji :( :( :(

I tylko pro forma przypominam, że z dotychczasowych miotów spod tuji przeżywał tylko jeden kociak. W zeszłym roku tylko Klońcia i potem Lolka, a zawsze kociąt rodziło się sporo (co najmniej po cztery w miocie). W zeszłym roku osobiście wynosiłam ciałko biało-czarnego kociaka spod tuji... Jeżeli ta piątka zostanie, większość z nich nie przeżyje.

Kociaki spod tuji mają ok. 8 tygodni, są na oko zdrowe, wesołe i pewnie łatwe do oswojenia (Klońcia i Lolka oswoiły się migiem, a matka ta sama).


BŁAGAM O DT DLA CZWÓRKI CHORAWYCH LUB PIĄTKI CHYBA ZDROWYCH KOCIAKÓW!!!
To dla nich żyć albo umrzeć...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 09, 2008 10:28

hop i prośba o domki:(( szkoda takich kruszynek, serce placze..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon cze 09, 2008 10:41

No podniosę - z kciukami za łapanki i za dom tymczasowy..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 11:00

Gratuluje super akcji, w końcu główna gusowska rodzicielka przejdzie na emeryturę. Opis obłędny, wyobrażam sobie całą akcję - musiał byc niezły hard core :twisted:
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pon cze 09, 2008 12:31

Wygląda na to, że jutro nie możemy łapać, bo nie ma gdzie zawieźć kociaków :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Patrykpoz i 132 gości