Futrzak - za Tęczowym Mostem :( :( :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 02, 2008 23:50 Futrzak - za Tęczowym Mostem :( :( :(

Powiem tak
Jestem tak padnięta i załamana że nie mam siły dużo pisac.
Tym którzy znają Futrzaka powiem tylko że do jego ogólnego fatalnego ostatnio stanu, cukrzycy, nerek itd doszło kolejne pogorszenie morfologii :( mimo epo :( :( i amylaza 2000 :(
Nawet mi się już nie chce o tym pisac, czuję ssię jakbym walczyła z wiatrakjami :(
Dlaczego wszytsko to spotyka jednego kota :( w jednym czasie :(
Załamka i tyle
Przepraszam, mało wnoszący ten wątek, chyba musiałam się wygadac :(
Ostatnio edytowano Czw cze 19, 2008 16:38 przez katgral, łącznie edytowano 4 razy

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 03, 2008 3:01

Ja wiem jak to jest, az za dobrze rozumiem to o czym piszesz... Choc nie wiem czy Cie to moze pocieszyc...
Przewlekle choroby tzw.idiopatyczne, postepujace sa naprawde straszne, gdy traci sie kontrole nad jednym aspektem i on lawinowo pociaga za soba inne.
Tak liczne sznurki ktore probuje utrzymac sie w garsci wysuwaja sie i nie wiadomo czego sie chwytac i pod co rece podkladac.
Hustawka, emocjonalny roller coster.
Ad rem: jak wyglada morfologia? Czy spadl hematokryt? Czy potwierdzono hemolize? Pisalas o wzroscie hematokrytu jednak czy bylo to bezposrednio zwiazane z transfuzja czy tez odnotowaliscie reakcje na EPO? Moze z jakiegos powodu u Futrzaka pojawiajaca sie niemal zawsze reakcja immunologiczna nastapila szybciej, i w takim wypadku EPO nie bedzie juz skuteczna. Mozna jednak probowac innych lekow, nie wiem jak z dostepnoscia kociej epoetyny, wariantem jest tez darbepoetyna alfa.
Poza tym w leczeniu anemii w przebiegu CRF mozna stosowac wspomagajaco zelazo i kwas foliowy, wiem od wetki ze bardzo dobrze sprwdzaja sie iniekcje. Oczywiscie tez B12 w zastrzykach, chore koty maja kilkukrotnie zwiekszone zapotrzebowanie, podaje sie ja wg protokolu,najpierw uzupelniajac niedobory, potem juz sporadycznie, podtrzymujaco.
Jak wyglada ta morfologia? Ile retikulocytow? Pozostale parametry- MCV, MCHC, RDWC, obraz krwinek czerwonych- to sa istotne informacje. Przy anemii nieregeneratywnej z niedoborem EPO mamy do czynienia z krwinka normocytarna, normobarwliwa. Jesli obraz krwinek jest zmieniony sugeruje to dodatkowy problem poglebiajacy anemie, np. wlasnie niedobor zelaza, kwasu foliowego, wit. B12, sporadycznie miedzi.
Nerki nie pracuja dobrze ale jest jeszcze szansa na ich opanowanie. Upewniliscie sie ze nie ma infekcji bakteryjnej, bardzo czeste powiklanie przy CRF i cukrzycy? Trzebaby zrobic posiew z moczu, najlepiej pobranego przez naklucie pecherza ale nawet posiew pobrany normalnie da informacje, pewnych bakterii na pewno nie powinno tam byc (np. niewielka ilosc e.coli w niejalowo pobranym moczu jest traktowana jako norma, ale juz jesli jest to e.coli hemolizujaca jest uwazana za patogenna i stanowi wskazanie do antybiotykoterapii).

Prosze, nie zalamuj sie. ja wiem ze to teraz bardzo trudny czas... Nie wiem czy sie uda, to brutalnie moze zabrzmi i nie wiem czy powinnam to pisac... ale taka sytuacja nie moze trwac w nieskonczonosc, albo uda sie zlapac kontrole i bedzie lepiej albo... sama wiesz. Mam na mysli to ze rady typu wez sie w garsc, zmobilizuj sie, musisz byc silna, trzymac sie- brzmia banalnie, irytujaco. Tak jakby owi "radzacy' nie mieli bladego pojecia.
Ja mam... i powiem Ci ze nie ma innego wyjscia. Mozesz sie poddac teraz albo jeszcze zawalczyc. Tak lub tak. I tak lub tak bedzie. Proste. Owszem, bolesne ale proste.

To moze budzic czyjs sprzeciw jednak zdecydowalam sie tak napisac bo wydaje mi sie ze rozumiem w jakim stanie sie znajdujesz, katargal. Mi wowczas pomaga maksymalne upraszczanie i trzymanie sie najprostszych zasad, tak by przynajmniej siebie nie zadreczac miotaniem sie i paralizujacym lekiem o przyszlosc, przewidywaniem co bedzie. Gdy tak naprawde jest tylko dzisiaj, az dzisiaj i po prostu dzisiaj.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto cze 03, 2008 10:00

Nan napisała:
"Mozesz sie poddac teraz albo jeszcze zawalczyc. Tak lub tak."
Zgadzam się z Nan, ale nie nazwałabym tego do końca poddaniem się, raczej trudną decyzją.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 06, 2008 9:35

Witajcie po kilku dniach

dziękuję Wam wszystkim za cenne rady. Wszystkie będę konsultowała na kolejnej wizycie u weterynarza.

Bungo - dziękuję za namiar do Twojej wetki. dzwoniłam, bardzo miła sympatyczna pani. Umówiłam się z nią że podjadę w przyszłym tygodniu jak będę miała najnowsze wyniki badań krwi (robimy je we wtorek rano). teraz jestem spokojniejsza, bo powiem szczerze że miesięczny urlop mojego weterynarza spędzał mi sen z powiek!

Staram się nie cieszyć żeby nie zapeszyć, ale Futrzak jakby lepiej. Tzn. od dwóch dni ma straszny apetyt. Porażający. Wsuwa wszystko! puszki, wędline, rybę, dobiera się Tacie do talerza z obiadem. Szaleństwo jakieś!!!

Nie chcę się za bardzo cieszyć, bo ostatnio tez tak było i przyszło załamanie......ale.... ewidentnie jest silniejszy :)
Chodzi po mieszkaniu (dotychcza tylko leżał w łóżku a njak wstawał to się zataczał), w miarę stabilnie stoi na łapkach, szuka towarzystwa, włazi do szaf i....... obu najgorsze przynajmniej na razie za nami.
Trzymajcie kciuki proszę

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 06, 2008 9:37

jaki cukier ma przy tym apetycie?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15870
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt cze 06, 2008 9:39

Liwia pisze:jaki cukier ma przy tym apetycie?


też sie przeraziłam, że to związane z cukrem, ale.... nie. standard jak na niego 200-250 przed podaniem insuliny.
Raz po 13 godzinach od podania miał 106, nie dostał wieczornej dawki, rano po dobie miał 250

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 07, 2008 10:12

Jak Futrzak?
:ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob cze 07, 2008 13:07

CoToMa pisze:Jak Futrzak?
:ok: :ok: :ok:


Jak na razie odpukac bez zmian. tzn lepiej.
Dalej łazikuje po mieszkaniu, dalej je, a raczje pochłania wszystko na swojej drodze.
Ale tak naprawdę we wtorek rano wyjdzie w badaniach jak to wszystko wygląda. Aż się boję :strach:

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 07, 2008 13:13

Spokojnie - bać się będziesz, jak wyniki będą złe :?
Ale będą dobre - muszą być :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 11, 2008 21:00

Katgral,

jak tam Futrzak? Jak wyglądają jego wyniki? Nie wiem, jak inni, ale ja czekam na wiadomości jak na szpilkach.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro cze 11, 2008 22:34

Tinka07 pisze:Katgral,

jak tam Futrzak? Jak wyglądają jego wyniki? Nie wiem, jak inni, ale ja czekam na wiadomości jak na szpilkach.

Pozdrawiam serdecznie


Witaj
wyniki przed oczami będę miała w piatek. Na razie rozmawiałam telefonicznie i z ogólnych wieści: morfologia się podniosła, podobno jets ok, kreatynina i mocznik + fosfor źle :( amylaza prawie 2000, dlatego mam podawac kreon jedna kapsulke (a raczje jej srodek) w trzech dawkach dziennie do jedzenia. Poza tym utrzymac alusal.
Aha jeszcze zelazo za niskie.
Wg weterynarza powinnismy przejsc na podawanie epo co 2 tyg, ale tak jak napisalam wczesniej dokladne wyniki i zalecenia ustalimy na piatkowej wizycie (we wtorekj tylko pobieralismy krew i mocz do badania)
Poza tym Futzrak czuje sie lepiej. nie zatacza się, jest dosc silny, wskakuje na stol, do szafy itd, szuka kontaktu (wczesniej tylko spal 24 godziny na lozku), w miare je, grymasi, ale u niego to akurat normalne.
Cukier ok, max 240-50.
Niestety musimy sie liczyc z tym (wg weta) ze kolejne zalamanie moze przyjsc z nienacka, albo..... ktoregos dnia nerki odmowia wspolpracy :( i juz nic nie zrobimy :cry: , ale jak to sie mowi jak dlugo pilka w grze........

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 11, 2008 22:36

Trzymaj się Kasiu...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 11, 2008 22:40

Bungo pisze:Trzymaj się Kasiu...


Cóż innego pozostało
ja mam nadzieje ze te jego 1/10 nerek popracuje jeszcze dlugo i ze juz takiej niespodzianki jak ostatnio nam nie zrobi!!
Na razie cieszę się z etgo co jets, zwłaszcza ze przy tym zalamaniu, jak go wyciagalam zsikanego spod lozka bylam pewna ze jade do lecznicy w jednym celu :(

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 11, 2008 22:45

No to trzymam kciuki, żeby kot był w trakcie pierwszego z siedmiu kocich żywotów :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 11, 2008 22:47

Bungo pisze:No to trzymam kciuki, żeby kot był w trakcie pierwszego z siedmiu kocich żywotów :wink:


moja droga on jest dopiero na poczatku pierwszego :) :) taka sobie wersje przyjelam i takiej sie bede trzymac!!!!!!!!!! :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 135 gości