Majorek- najsłodsze Diablątko- wracamy na łamy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 05, 2008 20:06

magicmada pisze:Interferon był tylko do oka. Dostaje Convenie i Unidox, do oczu Tobrex i Naclof.

E tam, cały czas marudzę, że mam alergię :twisted:


Powtarzam się.. :roll:
ale interferon superancko leczy katar...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 05, 2008 20:10

Ale ona już praktycznie nie miała kataru, dziś zaczęła kichać.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw cze 05, 2008 20:12

magicmada pisze:Ale ona już praktycznie nie miała kataru, dziś zaczęła kichać.


8O To albo mi się coś nałożyło, albo nie umiem czytac ze zrozumieniem. Myślałam, że miała cały nos zawalony :oops:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 05, 2008 20:13

agacior_ek pisze:
magicmada pisze:Interferon był tylko do oka. Dostaje Convenie i Unidox, do oczu Tobrex i Naclof.

E tam, cały czas marudzę, że mam alergię :twisted:


Powtarzam się.. :roll:
ale interferon superancko leczy katar...


tak, ale przy samym katarze to chyba trochę tak, jakby strzelać do muchy z armaty. Maja była strasznie wychodzona, biedna, zestresowana, przede wszystkim trzeba jej regularnego leczenia i ciepła...

Moja mama dostaje interferon od 15 lat, oczywiście "po ludzku" i nie jest to obojętne dla reszty organizmu, niestety :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 05, 2008 20:19

Dziewczyny, ja po prostu myślałam, że Maja ma jakiś naprawdę mega katar, przez który nie może jeśc, jest osowiała itp.
Takiego kataru nie uważam za muchę, którą łatwo zatłuc..
Jeż dostawał interferon ponad rok.
Kicha nadal..
Teraz jesteśmy na homeopatii.
Interferon nie wpłynął negatywnie na jego organizm a zdecydowanie dzięki niemu katar nie przeszkadza mu życ.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 05, 2008 20:24

Miała na początku, przez tydzień nie jadła samodzielnie. Ale już nie ma na szczęście, wydawało mi się, że nawet pyszczkiem jej taka wydzielina leciała. Raz zwymiotowała, taka jaby katarowatą wyzieliną, ale nie wiem czy to mozliwe. Nos był jedną wielką raną.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw cze 05, 2008 20:28

magicmada pisze:Miała na początku, przez tydzień nie jadła samodzielnie. Ale już nie ma na szczęście, wydawało mi się, że nawet pyszczkiem jej taka wydzielina leciała. Raz zwymiotowała, taka jaby katarowatą wyzieliną, ale nie wiem czy to mozliwe. Nos był jedną wielką raną.


Możliwe...
Dobrze, że jej się udało wyjśc z tego stanu!
Silna dziewczyna!!!!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 05, 2008 20:35

agacior_ek pisze:Dziewczyny, ja po prostu myślałam, że Maja ma jakiś naprawdę mega katar, przez który nie może jeśc, jest osowiała itp.
Takiego kataru nie uważam za muchę, którą łatwo zatłuc..
Jeż dostawał interferon ponad rok.
Kicha nadal..
Teraz jesteśmy na homeopatii.
Interferon nie wpłynął negatywnie na jego organizm a zdecydowanie dzięki niemu katar nie przeszkadza mu życ.


:) pewnie, to inna sytuacja :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 7:16

Majorek od wczoraj wypuszczony, na razie rujkuje i ma swój świat. Koty zdziwone, jakby mogły to by pyszczki otworzyły ze zdumienia, na razie się obserwują i nie ma żadnych starć, Maja dwa razy pacnęła łapą lekko, ale Masza jej nie atakuje (może dlatego, że ma lekki katar).
Maja skacze pod domu, rozprostowywuje kości, bo w sumie miała spore ograniczenie ruchu. W planach szczepienie i sterylizacja.(najwczesniej za 2 tygodnie). Na zdjęciach pierwsze chwile na wolności, spotkanie z Maszą, rujkująca Maja i Maja o poranku z dnia dzisiejszego.
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 07, 2008 7:19

Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob cze 07, 2008 7:44

Majka wygląda na tych fotkach przepięknie.
Jak zachód słońca latem...

jest wyjątkowa :1luvu:

mam nadzieję, że szybko znajdzie równie wyjątkowy domek :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob cze 07, 2008 12:54

Piękność!
Zastanawiam się
jaki ona ma kolor tego futerka :roll:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 19:01

sliczna kotenka!
widze ze nie tylko Maja rujkuje, moja Lusie tez to dopadla, mysle ze tez za dwa tygodnie ciachamy.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 07, 2008 19:27

Pannicom dobrze to się rozszalały :P :P :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 07, 2008 21:43

Ja bym chciała jeszcze Maje zaszczepić przed sterylizacją. Na razie jest na antybiotykach.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 73 gości