Jest około rocznym, biało-srebrnym, pełnojajecznym (już niedługo

Bezdomnym.
Oswojonym.
Prawdopodobnie został wywalony, jak zaczął podśmiardywać i od tamtej pory błąka się po podwórkach.
Został dziś przyniesiony do mojej mamy do sklepu. Pani myślała, że to zagubiona kotka, której ogłoszenie wisi na wystawie.
Oględziny miejsc niesfornych wykazały, że to na pewno nie kotka

No i powstał problem - co zrobić z oswojonym kotem, który zasypia na rękach? Wypuścić? No nie da się...
Kotek jest w tej chwili w lecznicy, został odpchlony i odrobaczony. Uszka zabrudzone, ale bez świerzbu, tylko leciutko poszarpane na brzegach - ale już zagojone. Oczka dość ładne, tylko migotka uszkodzona - pozostałość po jakiejś bójce. Jutro zostanie pozbawiony jajec.
Rozwalał się w transporterze i gadał do mnie, jak jechaliśmy do lecznicy.
Przez chwilę myślałam nawet, żeby nazwać go Gaduś, ale jednak jest bardziej brudny niż gadatliwy

W lecznicy był na ogół grzeczny, strzelał baranki, ocierał się. Odruch ogonkowy ma taki, ze trzeba uważać, żeby nie porysował sufitu

Trochę nie podobało mu się mierzenie temperatury i fiprexowanie - nawarczał wtedy na nas i nasyczał. Był mocno zestresowany.
Ma zapewniony tymczas u mojej mamy. Tylko jest jedno ale...
Moja mama to panikara. Niestety, muszę to publicznie przyznać

No i mama boi się wziąć kota, któremu jeszcze nie wyciszyły się hormony po kastracji, zwłaszcza że jej kot to dominant.
Dlatego właśnie szukam tymczasu na kilka dni - żeby te hormony nieco spadły. Ale bardziej po to, żeby mama nie bała się go wziąć.
Bez tej "przejściówki" go nie weźmie i kot będzie musiał wrócić na podwórko, bo ja go wziąć nie mogę - mam w domu kota nosiciela białaczki i jakikolwiek stres może uaktywnić chorobę. Nie mogę podjąć tego ryzyka, bo to nie jest choroba, przy której podam antybiotyk czy jakiś inny lek i będzie po sprawie. Podjęcie takiego ryzyka mogłoby doprowadzić do śmierci mojego rezydenta

Bardzo proszę - czy mógłby ktoś wziąć Bródka na kilka dni? Jedzenie i koszty utrzymania są zapewnione oczywiście - chodzi tylko o przetrzymanie go przez kilka dni. On na pewno zostanie zabrany.
Błagam, mamy czas do jutra do 15tej...
