BIAŁO-CZARNE DOOPKI sp.z o.o. :) Zatymczasowani.. :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 06, 2008 11:07

A to zdjęcie z czasów, kiedy miałam fioletowego kota :twisted:
Oczywiście wtedy był ten remont, więc stąd straszny bałagan na zdjęciu 8)


Obrazek

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt cze 06, 2008 11:32

ty im nie tłumacz,oleją cię ,wiesz na zasadzie słuchają a nie słyszą :twisted: wez cos porządnego i wbij im to do głowy ...

nie rozumiem takiego podejścia nie masz pieniędzy zwierze niech cierpi bo my leczyć nie będziemy.... :?

od paru dni znów jestem codziennie w lecznicy ,na kroplówkach ,wielokrotnie słyszałam jak przychodzą ludzie bez kasy...i słyszałam to pieniądze mi pani /pan doniesie ,nie tylko ja mam tam fory ...(przez co dług jak z tąd do Konstacina),,ale nie ma co już do tego wracać..

czy ty naprawde chcesz sie dokocic????????????????
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 06, 2008 11:52

8O 8O 8O
Dorcia, to nie ten wątek... :lol: :lol: :lol:

Jak na razie nie wybrałam jeszcze nowej kliniki tak na 100%, chyba będę krążyć po różnych :?

A z dokoceniem.... no nie chcę, ale ktoś musi zabrać jakąś bidę, no nie? Jak z pracą będzie OK to z trzecim kotem problemu nie będzie.. :wink:

p.s. pisałam na Twoim wątku, że śniło mi się, że Tytek jest mój :oops:
:twisted: :wink:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt cze 06, 2008 12:38

wiem że to nie ten wątek ,ale tam poprostu nie chciało mi się zabierac głosu :twisted: :wink:

a co do Tytka to ci w swoim wątku odpisałam ...MÓJ CI ON <MÓJ :!: :!: :!: :!: :!: :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 06, 2008 12:40

Już widziałam, niestety :evil:
Ale jakby co, to pamiętaj o mnie....

I czytałam, że on już z Tobą nie śpi, więc jaki teraz z niego pozytek? :twisted: :wink:
:P

A - czy Tytus był szczepiony? Bo wiesz, jeśli nie, to ja się do niego dotknąc nie mogę przez pół roku conajmniej... :cry:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt cze 06, 2008 12:45

niestety nie był ,ciągle chory więc jak szczepić :cry:
a tak bardzo bym chciała ,zobacz wysyp a ja nic nie moge wziąść :cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 06, 2008 14:07

No to sie dziewczyny rozgadały :D:D:D:D:D:D:D:D
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków


Post » Pt cze 06, 2008 14:23

Wiesz, brzuszek od razu widziałam, łapki teraz dopiero jak napisałaś :) Ale ja podziwiam jak one śpią !!!!!!!!!!!! Wszystkim w pracy pokazałam Twoje dziewczyny z komentarzem, ze jedna nie widzi, druga nie słyszy a jak śpią to tworzą znaczek Yin-Yang
Obrazek
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pt cze 06, 2008 21:12

To się pochwalę chłopczykiem :) Prawda, że groźny kocurro? :twisted: :twisted:
A tak naprawde to budową trochę przypomina te wysmukłe porcelanowe kocie figurki (jak schowa brzusio :D:D )

Obrazek
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pt cze 06, 2008 21:31

oj grozny bardzo :twisted: :wink:
piekny chłopak :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 06, 2008 22:14

Trinity36 pisze:Never, weź chłopaka teraz :) Niech chociaż jeden facet będzie, to może porządek jakiś wprowadzi i spacyfikuje towarzystwo damskie :D:D:D U mnie Lola przychodzi na głaskanki dopiero jak zobaczyła, ze Gemuś to robi (maupa) :twisted: Chyba z zazdrosci.. :twisted:



Trinity, zapomnij
u mnie 3 dziewczyny i chłopaczysko
włażą Koralowi na głowę :D


właśnie poczytałam sobie wątek
ale tu u Was fajnie
i te doopki takie śliczne
chyba się zapiszę
lubię takie sentymentalne relacje czytać 8)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon cze 09, 2008 17:01

Witaj Femko :P Wypadałoby się zrewanżować rewizytą u Szczypiorów? 8) :lol:
Mam nadzieję, że niedługo...
Tri, zmień tytuł, proszę... Dokocenia nie będzie. Całą niedzielę spędziłam u weta z Zoe - mam nadzieję, że dzisiaj zdejmą jej wenflon... Nie wiadomo co jej jest, na wszelki wypadek musiałam podać leki immunostymulujące jej i Sniegule... Poyczyłam na to 500 zł... 152 TFX, 33 Zylexis x 6 = aaaa!!!! + badania, + leczenie...
Nie stać mnie na trzeciego kota, po prostu nie stać mnie. mam tak strasznie chorowitą kotkę..... nie mam już na nic siły ani czasu... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon cze 09, 2008 18:01

rewizyta nie jest obowiązkowa, tylko mile widziana :D
najważniejsze, to opanuj sytuację u siebie
trzymam kciuki
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto cze 10, 2008 15:24

Rewizyta będzie - na razie nie mam na nic czasu...
Wenflon nie został zdjęty - dzisiaj znowu kroplówki. myślę, że to nie pp -ja naprawdę bardzo uważałam, ale w niedzielę od 3:30 rano kotka co 15 min wymiotowała - najpierw jedzenie, potem tylko piana....
Dzisiaj całą noc mi płakała....
Pani w kiosku powiedziała, że ona by takiego kota uśpiła, gdyby ją tyle kosztował :evil:
No niedoczekanie, nie uśpię PRZENIGDY, chociaz plecy mam w szramach, o ramionach już nie wpomnę. Ale tak to jest, jak pozwala się w lecznicy wchodzić kotu na głowę :lol:
A tak w ogóle, to chyba jest jeden z drozszych kotów - jest cenniejsza od każdego rasowca, mam prawdziwie snobistycznego kota :twisted:
Zoe bardzo przeżywa jazdę do lecznicy - w transporterku wali głową w kratę, bardzo mocno... na rękach jest trochę lepiej..przynajmniej dla niej... ma w co się wbijać pazurami :roll:
Najgorsze, że ona niewiele je, a pić nie chce wcale... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], pibon i 16 gości