Pysia&Haker story 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 05, 2008 9:19

kalair pisze:A po co sprzątać? :lol: Przecież to bez sensu! :twisted:

Nie lubię robali w domu :evil:
Na kempingu mi nie przeszkadzaja ( robale) ale w domu stanowcze NIE.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw cze 05, 2008 9:22

U nas 'wyglumglane' myszki (a raczej to co z nich zostało) można czasem znaleźć pod lodówką, otoczone puchem z kurzu i sierści, ble...

Ale i tak niestety niektóre z nich (jeszcze w jako takim stanie) stanowią najlepszą zabawkę... do polowania o 2-3 w nocy :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw cze 05, 2008 9:28

kalair pisze:A po co sprzątać? :lol: Przecież to bez sensu! :twisted:


trzeba zrobić miejsce na nastepne Obrazek

cześć sprytne koteczki
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw cze 05, 2008 9:28

Miaudobry :) Hakelku, Pysiulku, co by tu nablojkać?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 9:36

Inuś nie wiemy co. Duża pracuje w domu, od rana ktoś co chwile dzwoni do drzwi to się pochowaliśmy. Tym bardziej, że Duża mówiła, że jeszcze mają dostarczyć zakupy z supermarketu.
Tu udajemy z Pysia, że nas nie ma.
P&H

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw cze 05, 2008 9:38

To stlasne. Dlacego ci nasi Duzi tyle placujom?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 11:46

Dzień dobry !

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pt cze 06, 2008 4:56

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt cze 06, 2008 4:58

Bry kochani 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt cze 06, 2008 6:25

Kalair, Gattaro, witam ranne ptaszki, o której to już w necie się buszuje :roll:
Ja wstałam około 5.00 - można wtedy zrobić różne prace domowe, jest czym oddychać, ale żeby już w sieci buszować.

Witam wszystkich i znikam.
Od rana do dentysty tak z 3 h na fotelu, a potem do pracy. Mam nadzieję, że będę mogła mówić bo prawie od 22.00 mam zajęcia.
Miłego dnia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt cze 06, 2008 6:30

Witanko Haniu i koteczki :D

3h u dentysty ? 8O
I tak długo zajęcia, to tym bardziej życzę miłego, spokojnego dzionka :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 06, 2008 6:57

Witam! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt cze 06, 2008 9:10

3 godziny, łomatko 8O
Kciuki za przeżycie :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30865
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt cze 06, 2008 9:19

3 godz. u dentysty? 8O 8O 8O Wydawało mi się, że jestem cierpliwą pacjentką, ale po 40 min na fotelu zaczynam bić, gryźć i kopać...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 06, 2008 16:37

Wytrzymałam te 3 bite godziny. Zaczyna mi powoli wracać czucie w twarzy, a z nim ból :evil: . Mam nadzieję, że wytrzymam do końca dnia.
Polcia jest już po sterylce.
Nie mam jeszcze informacji od Gosi jak się czuje.
Tak sobie razem będziemy cierpiały.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, maeria89 i 615 gości