Kicia ładnie je, z tym, że qupal w kuwetce pojawia sie tylko po tuńczyku w oleju
Socjalizacja też postępuje- kiedy wracam z pracy, kota skrzeczy pod drzwiami (bo ona nie miauczy tylko tak skrzeczy), żebym do niej weszła (no, wie też że przyniosę jedzonko). Podchodzi, podstawia łepetynkę do głaskania. A poza tym już 2 razy siedziała obok mnie (bliziutko) na kanapie, pozwalała się głaskać po łebku i mruczała
Potem co prawda doszło do łapoczynów, ale przedtem o mało nie wywaliła brzuszka do miziania. I ładnie bawi się wiskasową myszką na sznureczku - nie za długo, ale dośc energicznie jak na starszą panią

Ostatnio edytowano Pt cze 06, 2008 18:29 przez
jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz