Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 05, 2008 12:59

Reddie śmigania po mieszkaniu tak szybko nie będzie. Nie mam zamiaru zejść na zawał serca a i Myni wolę zaoszczędzić nerwów. Jak długo się da tyle czasu będzie chów klatkowy.

Ariel to są właśnie skutki chowu klatkowego. Przestrzeń je onieśmiela, więc trzymają się w kupie. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 05, 2008 13:07

mirka_t pisze:Ariel to są właśnie skutki chowu klatkowego. Przestrzeń je onieśmiela, więc trzymają się w kupie. :lol:


Chyba upcham wszystkie swoje do tej klatki, co stoi u mnie w środku pokoju :D. Ależ będę miała fajnie :ryk:.
Tylko czy na stare też to działa?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 05, 2008 13:13

ariel pisze:...
Tylko czy na stare też to działa?


Spróbuj. Ja nie ryzykuję. Wolę aby klatka pozostała w całości. :lol:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 05, 2008 13:37

mirka_t pisze:
ariel pisze:...
Tylko czy na stare też to działa?


Spróbuj. Ja nie ryzykuję. Wolę aby klatka pozostała w całości. :lol:


Moja jest pożyczona :lol: . Najwyżej oddam w częściach. Łatwiej będzie mi przewieźć :P.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 06, 2008 16:47

Sterylka Moni nie odwlekła się zbytnio i została wykonana dzisiaj. Monia była jednak w ciąży i miała ropomacicze. Ciekawe czy zaakceptuje kaftanik, który założę jej gdy wybudzi się z narkozy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 06, 2008 16:50

Kciuki za Monię!!
I za kaftanik :twisted:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt cze 06, 2008 18:31

Ależ te maluchy powyrastały! Są też bardzo fotogeniczne!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 06, 2008 19:17

Właśnie dostałam nowe fotki Cośka, który waży już tyle samo co jego koleżanka Maska czyli 4kg.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dla przypomnienia pierwsza fotka Cośka zrobiona u mnie po jego złapaniu.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 06, 2008 19:40

jaki duży piękny czarnuszek :) MIODZIO :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 06, 2008 19:41

Cosiek to teraz taki z lekka tłustawy jest ;)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob cze 07, 2008 8:34

O, to, to! 8) Taki gruszkowaty w kształcie :lol:
Piękny. A jaki dostojny :D

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 07, 2008 8:40

Cosiek fajny. :)

A ja z nieukrywana zazdrością patrzę na kociaki Myni. ToTen jest w tym samym wieku - niemal co do dnia. I wcale nie waży pół kilo....

Malutka Króweńka podoba mi się najbardziej. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob cze 07, 2008 8:55

Cosiek wcale nie jest tłustawy tylko widać po nim, że żyje w dobrobycie.

Agn kocięta Smużki były takie strasznie malutkie. Miały niby 4 tygodnie a największy ważył tylko 277g. Mała krówka to już wielka krowa. Je ładnie suchą i mokrą karmę i dzisiaj waży 577g. Pręgowana siostra próbuje jeść mokrą karmę, ale niezbyt jej to idzie i dzisiaj waży 546g. Kocurek jedzenie tylko zakopuje i bazuje na mleku matki. Wpycham mu do pysia niewielkie ilości karmy dla kociąt i wtedy ją zjada. Waży dzisiaj 522g.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 07, 2008 9:01

mirka_t pisze:Agn kocięta Smużki były takie strasznie malutkie.


Aleś mnie pocieszyła... :roll:

Faktem jest, że ToTen waży ponad 300g. :!:
Ogoopieje z temi kotami... :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob cze 07, 2008 9:11

ToTen był chory przynajmniej na koci katar, więc ma prawo być niewyrośnięty i może to jeszcze nadrobić. Po kociętach Smużki nie było widać żadnej choroby a jednak były malutkie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 112 gości