Maczko jutro jedzie do DS!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 04, 2008 18:31

Naprawdę nikt...?

Pomocy, nie mam co z Maczkiem zrobić powoli :cry:

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 05, 2008 11:20

Zapytam dzisiaj 'ostatnia deske ratunku'..........

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 07, 2008 13:21

Ja chyba też znalazłam deskę ratunku, dziś o 19 jadę z koelżanką z pracy do Maczka. Także chyba mamy domek na lato. Watek zamkn, jak zobaczę Maczka u Marty :)

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 07, 2008 13:47

Cieszę się, ale jakby co, to wiesz... :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie cze 08, 2008 13:33

Klapa :( Maczko spędził noc w nowym DT, a bardzo wczesnym rankiem był już u mnie... I płacze w łazience :( Bellavita, piszę pw.

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2008 20:15

O matko, co się stało???

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2008 21:06

Wima pisze:O matko, co się stało???


Co za "klapa" :?: 8O
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Nie cze 08, 2008 22:39

Juz podklejam, w wątku właściwym Maczka pisałam. Sorry, faktycznie mocno lakonicznie tu wyszło, przeoczyłam.

"Nie wyszło na całej linii Dziś nad ranem zadzwoniła do mnie opiekunka Maczka: od 3 rano bez przerwy miauczał, ona nie mogłą spać, nie ma go gdzie na nic izolować (kawalerka). A przestawał tylko, kiedy był głaskany... Nie dała się przekonać, że może jest niespokojny pierwszej nocy... No i mam już Maczka w łazience własnej, koło się zamknęło Maczko jest gadatliwy, to wiedziałam - chodzi i pomiaukuje, głośno. Tylko - głupia ja - nawet mi do głowy nie przyszło, jak to wygląda w nocy. W łazience też bardzo płacze, przerwy jak dotąd były tylko na jedzenie i spanie, poza tym non stop proszące miauki w różnej tonacji. Próbuje się wydostać z łazienki, a ja bym tak chetnie na to pozwoliła, gdyby nie ten FeLV. Zrobię test jeszcze raz, albo dziś jeszcze albo jutro. I oby wyszedł ujemny... Boją się o Maczkowo przyszłość, jeśli faktycznie jest nosicielem: nie dostanie wtedy ani kociego towarzystwa, ani możliwości wychodzenia - a bez tego wygląda jak wygląda. Nie pochwalam byskawicznej decyzji DT o rezygnacji, ale słuchając odgłosów łazienkowych wiem, że trudno będzie o inne reakcje:("

W tej chwili test umówiony we wtorek i oby oby oby był negatywny.
I tak to smutno:(

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 10, 2008 18:53

HOp :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 11, 2008 8:27

I jak test?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro cze 11, 2008 18:30

Drugi test potwierdził białaczkę :( :( :(

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 11, 2008 20:20

Wikulec pisze:Drugi test potwierdził białaczkę :( :( :(


Szkoda, że czasem nie mozna pewnych rzeczy zaczarowac by były takie jak chcemy :(
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro cze 11, 2008 20:40

Szukamy transportu dla Maczka z Wrocławia do Krakowa, Tarnowa, Rzeszowa, gdziekolwiek w kierunku płd-wsch.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw cze 12, 2008 18:32

Wolałabym zaoszczędzić Maczkowi kolejnej podróży, ale chyba nie ma innego wyjścia. Nikt bliżej nie zgłosił się, a u Modjeski jest już bardzo ciasno.
Spróbuję mu znaleźć dom, chociaż przeraża mnie to, że kicio miałby się kolejny raz przeprowadzić, ale izolować go bez końca też trudno.
Tak mi żal tego chłopaka, jakoś trudno mi uwierzyć, że ten chojrak z początku wątku, to Maczuś. To chyba kolejny orzeszkowy galimatias.

No i znowu wołam o transport !
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw cze 12, 2008 23:37

Mnie też żal... i taki niesmak jakiś, że miałam pomóc, a odsyłam dalej. Wyglada jednak na to, że propozycja Wani jest najlepszym wyjściem: domu nie ma, a u mnie tylko łazienka możliwa. Maczka żal: ograniczenie przestrzeni spore, jego ciągnie do zabaw, do biegania za sznurkiem/zabawką/ręką. Ale to kolejna zmiana, kolejna podróż, kolejny pokój. Ech. Przed chwilą wyszłam z łazienki, Maczko czas podzielił pomiędzy głaskanki na kolanach, kotłowanie się z zabawką w wannie i ćwiczenia poślizgu na swetrze/posłanku po kafelkach. Pięknie jeździł.

U mnie z transportem słychać tyle, że na pewno w czwartek za dwa tygodnie jedzie koleżanka do Krakowa, pociągiem. To długa perspektywa, ale przynajmniej jakaś. Szukamy dalej.

Wikulec

 
Posty: 440
Od: Śro sie 16, 2006 15:49
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, marivel i 256 gości