Różne wyzwania - koci zakątek, okolice Stare Bielany W-wa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 02, 2008 11:13

Skończył się bazarek w 1/2 na kotki bielańskie. Dziś wieczorem usiadę, podliczę, poczekam na przelewy. Może choć jedna kotka/kocurek będzie miał opłacony zabieg?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon cze 02, 2008 21:43

ja też informuję, że wygrałam bazarek na ten cel :) nie obiecuję, ale postaram się wystawić i własny :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon cze 02, 2008 21:51

Dziś wrociła na Bielany wysterylizowana Bura .Odłowiliśmy ją Z Joshua w zeszły poniedziałek .
Dziś oddałam do lecznicy kolejną kotkę(kota) do lecznicy na zabieg.Straszny dzikus .Spędził noc u mnie w wystawówce ,zdemolował tam wszystko
W środę planuję złowić jeszcze trzy

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon cze 02, 2008 22:03

Kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

jak mnie już sesja przestanie gonić (jeszcze troszkę ponad 2 tygodnie niestety) chętnie przyłączę się do łapanek, jeśli będzie taka potrzeba (a ja akurat pracować nie będę musiała) :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon cze 02, 2008 22:08

Będę w środę.

edit: jednak nie będę. Przepraszam :oops:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 04, 2008 9:21

Dziś rano odłowiłam z Mamą Joshua kolejne trzy koty
Czarna młoda koteczka ,wygląda na chorą .Będę prosić o zrobienie dla niej testów i badania krwi
Buro-biała koteczka ,młoda
Czarno-biały kocur ,bardzo dziki

Niestety ,sterylizację znowu zrobimy nie na koszt gminy Bielany :(

Namierzyłam kolejną kotkę w bardzo zaawansowanej ciąży.Będę probowała złapać ją wieczorem .Jest bardzo ostrożna

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro cze 04, 2008 12:05

Koty już w lecznicy

Będą zrobione testy na białaczkę i FIV .Jeżeli wynik będzie pozytywny ,już nie dostanę kota z powrotem . Musiałam podpisać zgodę
Mam nadzieję ,że wszystko będzie dobrze. Zdaję sobie sprawę ,że chory kot nie może wrócić do stada,bo będzie zarażał inne koty

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro cze 04, 2008 12:18

:(
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 04, 2008 12:21

czy to oznacza ze kot z pozytywnym testem zostanie uspiony?
nwet jesli innych objawow nie ma? 8O
tylko dlatego ze stanowi zagrozenie dla innych z ktorymi juz sie stykal na terenie?
przeciez tam nosicielami moze byc znaczny odsetek kotow
kto zdecydowal o takiej selekcji?

Olga, czy mialas upowaznienie do podpisania takiej zgody jesli nie jestes karmicielka na danym terenie?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro cze 04, 2008 12:33

Maryla pisze:czy to oznacza ze kot z pozytywnym testem zostanie uspiony?
nwet jesli innych objawow nie ma? 8O
tylko dlatego ze stanowi zagrozenie dla innych z ktorymi juz sie stykal na terenie?
przeciez tam nosicielami moze byc znaczny odsetek kotow
kto zdecydowal o takiej selekcji?

Olga, czy mialas upowaznienie do podpisania takiej zgody jesli nie jestes karmicielka na danym terenie?


U jednej kotki objawy są.I o nią martwię sie
Nie rozumiem co wspólnego ma zgoda i to czy jestem karmicielką??? Te koty sterylizowane na mój koszt ,więc ja mam prawo podpisać .Inna sytuacja by była ,gdyby były robione na koszt gminy Bielany .
Kot będzie uśpiony ,jeżeli będzie objawowy .Czarna na taką wygląda .Mam ją wypuścić ,żeby umierała powoli ????

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro cze 04, 2008 13:13

jestem pewna, że lecznica, która ma te koty w tej chwili pod swoją opieką (godząc się na ich leczenie, sterylizację i dodatkowe zabiegi (odrobaczanie, odpchlenie, szczepienia), podchodząca do tych kotów jak do istot żywych a nie jak do worka z ziemniakami i bez dodatkowych "warunków" typu: wylecz kota w domu, wróć do nas, jak się umówisz na konkretną godzinę, przyjedź z panią na którą ten talon jest wystawiony itp.), jest na tyle humanitarną placówką, że kotu, który ma szansę przeżyć - szansę tą da, informując Olgę zanim ostatecznie cokolwiek zrobią. Bo do innej lecznicy Olga by kota nie oddała. Nie po tym wszystkim co już się wydarzyło.

A jeśli kot ma objawy potwierdzone wynikiem testu, to nie wyobrażam sobie skazywania go na dogorywanie gdzieś przy krawężniku, narażania go na bezsilność gdy zaatakuje go pies czy jakiś "życzliwy", gdy kot ten nie będzie miał już siły się bronić.

gdyby kot był czyjś, domowy, byłaby szansa z podawaniem interferonu, ale kto się podejmie opieki nad kotem z obajwami, z wynikami pozytywnymi?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 04, 2008 13:26

olga nik pisze:
Maryla pisze:czy to oznacza ze kot z pozytywnym testem zostanie uspiony?
nwet jesli innych objawow nie ma? 8O
tylko dlatego ze stanowi zagrozenie dla innych z ktorymi juz sie stykal na terenie?
przeciez tam nosicielami moze byc znaczny odsetek kotow
kto zdecydowal o takiej selekcji?

Olga, czy mialas upowaznienie do podpisania takiej zgody jesli nie jestes karmicielka na danym terenie?


U jednej kotki objawy są.I o nią martwię sie
Nie rozumiem co wspólnego ma zgoda i to czy jestem karmicielką??? Te koty sterylizowane na mój koszt ,więc ja mam prawo podpisać .Inna sytuacja by była ,gdyby były robione na koszt gminy Bielany .
Kot będzie uśpiony ,jeżeli będzie objawowy .Czarna na taką wygląda .Mam ją wypuścić ,żeby umierała powoli ????


Olga, sugerujesz, że jeśli byłyby kastrowane na koszt gminy Bielany, to byłyby wypuszczone? :conf:
Śmiertelnie chory, kot, to nie tylko źródło zachorowań innych z danego terenu, ale również powolne umieranie w niehumanitarnych warunkach, bez możliwości podawanie ewentualnych leków, a potem rozszarpanie ciała przez inne zwierzęta (sama byłam świadkiem rozszarpania przez sroki).
Ciekawe jak to się ma do bezpieczeństwa epidemiologicznego.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro cze 04, 2008 13:27

Olga, wierzę że wiesz co robisz i podejmujesz odpowiedzialne decyzje
na pewno niełatwe, bo drogi na skróty tu nie ma :(

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro cze 04, 2008 13:35

dellfin612 pisze:
olga nik pisze:
Maryla pisze:czy to oznacza ze kot z pozytywnym testem zostanie uspiony?
nwet jesli innych objawow nie ma? 8O
tylko dlatego ze stanowi zagrozenie dla innych z ktorymi juz sie stykal na terenie?
przeciez tam nosicielami moze byc znaczny odsetek kotow
kto zdecydowal o takiej selekcji?

Olga, czy mialas upowaznienie do podpisania takiej zgody jesli nie jestes karmicielka na danym terenie?


U jednej kotki objawy są.I o nią martwię sie
Nie rozumiem co wspólnego ma zgoda i to czy jestem karmicielką??? Te koty sterylizowane na mój koszt ,więc ja mam prawo podpisać .Inna sytuacja by była ,gdyby były robione na koszt gminy Bielany .
Kot będzie uśpiony ,jeżeli będzie objawowy .Czarna na taką wygląda .Mam ją wypuścić ,żeby umierała powoli ????


Olga, sugerujesz, że jeśli byłyby kastrowane na koszt gminy Bielany, to byłyby wypuszczone? :conf:
Śmiertelnie chory, kot, to nie tylko źródło zachorowań innych z danego terenu, ale również powolne umieranie w niehumanitarnych warunkach, bez możliwości podawanie ewentualnych leków, a potem rozszarpanie ciała przez inne zwierzęta (sama byłam świadkiem rozszarpania przez sroki).
Ciekawe jak to się ma do bezpieczeństwa epidemiologicznego.


takich decyzji nie podejmują gminy ani urzednicy
takie decyzje podejmują karmiciele ktorzy na swoim terenie opiekuja sie kotami od lat
maja do tego prawo, bo czesto przez wiele miesiecy utrzymuja te koty za wlasne pieniadze

rozumiem decyzje jesli chodzi o kota z objawami na dodatek bez dobrych rokowan i bez mozliwosci zapewnienia mu opieki
nie zrozumialabym gdyby byly usypiane jak leci tylko na podstawie testu

na wielu terenach sa skupiska kotow nosicieli wielu chorob i nikt tam eksterminacji nie robi
a jakie jest niebezpieczenstwo epidemiologiczne jesli to nie sa choroby zarazliwe dla ludzi?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro cze 04, 2008 13:43

Maryla pisze:
dellfin612 pisze:
olga nik pisze:
Maryla pisze:czy to oznacza ze kot z pozytywnym testem zostanie uspiony?
nwet jesli innych objawow nie ma? 8O
tylko dlatego ze stanowi zagrozenie dla innych z ktorymi juz sie stykal na terenie?
przeciez tam nosicielami moze byc znaczny odsetek kotow
kto zdecydowal o takiej selekcji?

Olga, czy mialas upowaznienie do podpisania takiej zgody jesli nie jestes karmicielka na danym terenie?


U jednej kotki objawy są.I o nią martwię sie
Nie rozumiem co wspólnego ma zgoda i to czy jestem karmicielką??? Te koty sterylizowane na mój koszt ,więc ja mam prawo podpisać .Inna sytuacja by była ,gdyby były robione na koszt gminy Bielany .
Kot będzie uśpiony ,jeżeli będzie objawowy .Czarna na taką wygląda .Mam ją wypuścić ,żeby umierała powoli ????


Olga, sugerujesz, że jeśli byłyby kastrowane na koszt gminy Bielany, to byłyby wypuszczone? :conf:
Śmiertelnie chory, kot, to nie tylko źródło zachorowań innych z danego terenu, ale również powolne umieranie w niehumanitarnych warunkach, bez możliwości podawanie ewentualnych leków, a potem rozszarpanie ciała przez inne zwierzęta (sama byłam świadkiem rozszarpania przez sroki).
Ciekawe jak to się ma do bezpieczeństwa epidemiologicznego.


takich decyzji nie podejmują gminy ani urzednicy
takie decyzje podejmują karmiciele ktorzy na swoim terenie opiekuja sie kotami od lat
maja do tego prawo, bo czesto przez wiele miesiecy utrzymuja te koty za wlasne pieniadze

rozumiem decyzje jesli chodzi o kota z objawami na dodatek bez dobrych rokowan i bez mozliwosci zapewnienia mu opieki
nie zrozumialabym gdyby byly usypiane jak leci tylko na podstawie testu

na wielu terenach sa skupiska kotow nosicieli wielu chorob i nikt tam eksterminacji nie robi
a jakie jest niebezpieczenstwo epidemiologiczne jesli to nie sa choroby zarazliwe dla ludzi?


Nie jestem zbyt doświadczona kociarą (raczej taką domową), ale wiem, że białaczka jest zakaźna.
Więc wybór, albo leczyć - tylko kto weźmie tego kota na dt? Małe szanse... (Marylu, sama widzisz jak to było z Puszkinem, nie ma FeLV a nadal siedzi w lecznicy) Albo pozwolić odejść humanitarnie i nie pozwolić na zarażanie. Jest jakiś inny wybór? Czy klinika będzie przetrzymywać takiego kota? Może? Ale ja nie sądzę...
Dla Olgi to na pewno trudny wybór. Współczuję jej. Z tego, co wiem conajmniej dwie karmicielki zgadzają się na uśpienie w takiej sytuacji, gdy może dochodzić do zakażeń, a uwierz mi conajmniej dla jednej z nich też nie jest to pstryknięcie palcem. Wiem, bo to moja Mama...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości