tyłeczek na miejscu, nie boli, biega i głupieje co wieczór jak tajdzi była to kot po kocimiętce dostał takiej słodkiej głupawki, ze był dos chrupania :1luvu" Jak ktos lubi ofutrzone chrupki
Dzielna brygada w postaci Myszy, Atki i Atkowego TZ zebrała się na Myszowym balkonie w celu wykonania prac remontowych. Koty chwilowo odcięte od świata, a my, uzbrojeni w drabinę i narzędzia, ruszyliśmy do boju...
najpierw zdejmowaliśmy siatkę
z powodu.... wokół balkonu puszczona jest metalowa linka naciągana śrubami rzymskimi
siatka przemocowana jest do tej linki
zakładanie pierwszego paska siatki
który odcinamy na dole na odpowiednią długość
koniec siatki zaginamy ostrymi końcami pod linkę
u góry mam daszek chroniący przed deszczem i do rusztowania daszku siatkę mocujemy również plastikowymi zaciskami
potem krawędzie siatki na lekką zakładkę łączymy zaciskami
na dole do linki też zaciskami, które potem obcinamy
z racji, ze kawalątka siatki nam zabrakło, jakiś kawałek 0,5x1m Atka przywiozła swój kawałek siatki i zdecydowaliśmy puścić go po całości dołu, nie tylko w brakującym fragmencie. Dodatkowo zabezpieczyło to dolną dziurę. Druga siatka jest gęstsza i bardzo sztywna, nie ma szans by nawet mysz się prześlizgnęła, kociaki moga spokojnie brykać po balkonie
A teraz już fotki gotowego balkonu Nawet udało się kwiatki powiesić choć sztywna siatka stawiała opór